Zamierzają blokować skrzyżowanie przez pół godziny, a następnie puszczać ruch przez pięć minut - i tak na zmianę przez około 5 godzin. Pisma w tej sprawie zostały już wysłane m.in. do komendy policji w Malborku i GDDKiA w Gdańsku.
W szkole w Świerkach uczy się 109 dzieci i pracuje 21 osób. Burmistrz Nowego Stawu Jerzy Szałach chce, by od września br. uczniowie zostali przeniesieni do zespołu szkolno-przedszkolnego, który ma powstać w Nowym Stawie. Wiele wskazuje na to, że większość nauczycieli ze Świerków straci pracę.
Rodzice sprzeciwiali się planom władz gminy już w styczniu, ale Rada Miejska - niejednomyślnie - przegłosowała uchwałę o zamiarze zamknięcia placówki w Świerkach.
- Skoro nikt nie potrafi prowadzić z nami dialogu, nie widzimy innej drogi zwrócenia uwagi, jak taki protest. Wybraliśmy to skrzyżowanie, bo właśnie tędy nasze dzieci miałyby być dowożone do Nowego Stawu - mówi Agata Balińska-Gdula, przewodnicząca Rady Rodziców. - My naprawdę nie zgadzamy się na likwidację naszej szkoły. Nie widzimy powodu, dla którego miałoby się to stać.
Władze gminy widzą: ok. 850 tys. zł oszczędności rocznie.
To, czy protest na drodze dojdzie do skutku, powinno wyjaśnić się najpóźniej w najbliższy czwartek. Rodzice czekają na odpowiedzi z GDDKiA i malborskiego starostwa.
Przeczytaj także: Starogard Gdański: Rodzice obronili cztery szkoły - zagrożone placówki nie staną się filiami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?