Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmrożone Pomorze

Szymon Szadurski
W ostatnich dniach drogowcy mieli pełne ręce roboty
W ostatnich dniach drogowcy mieli pełne ręce roboty Tomasz Bołt
Tysiące osób nie dojechało w poniedziałek do pracy i szkoły na skutek rekordowych mrozów i opadów śniegu na Pomorzu. Komunikacja szwankowała nawet w największych miastach województwa, gdzie ulice są regularnie odśnieżane. Wiele mniejszych miejscowości i wsi zostało dosłownie odciętych od świata.

Na szczęście, nikt nie zamarzł. Fatalna była sytuacja w powiecie słupskim, gdzie w trasę nie wyruszył co trzeci autobus na liniach obsługiwanych przez PKS i prywatnych przewoźników. Inne miały poważne problemy, nie tylko na skutek mrozu, ale także z powodu zalegającego śniegu. Spóźnienia dochodziły do kilkudziesięciu minut.

- Odśnieżone są tylko drogi krajowe - żalił się Piotr Rachwalski, prezes firmy przewozowej Nord Express. - Wszędzie są zaspy i muldy. W Słupsku największe problemy mieli pasażerowie autobusów na liniach 5, 7 i 14. Pojazdy dosłownie zamarzały w czasie jazdy.
- Część autobusów nie wyjechała wcale z bazy - dodaje Anna Szawłowińska, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji w Słupsku.

Spóźnienia i odwołane kursy doprowadziły do zdenerwowania pasażerów także w Gdańsku, Gdyni, Rumi i Wejherowie. Tylko gdyński Zarząd Komunikacji Miejskiej odwołał 18 kursów autobusowych, pojazdy zamarzały przed godz. 8 na liniach R, J, S, 181 i 191. - To niestety, nasz niechlubny rekord - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM.

Dopełnieniem kłopotów komunikacyjnych były spóźniające się pociągi. Część z nich, na trasie Warszawa-Trójmiasto, miała ok. godzinne spóźnienia. Powód - pękające na skutek mrozu tory i zamarznięte rozjazdy. Na dodatek nieregularnie kursowały kolejki SKM.
- Około godziny 6.50 zdarzył się wypadek na trasie pomiędzy Tczewem a Gdańskiem - mówi Leopold Naskręt, naczelnik Wydziału Marketingu i Umów SKM. - Niedaleko Cieplewa wpadł pod kolejkę mężczyzna. Spowodowało to spóźnienia niemal na całej trasie SKM. Normalny ruch został przywrócony około godziny 9.30.

Pasażerowie czekali na peronach nawet po pół godziny, choć kolejki powinny kursować rano z częstotliwością co siedem do ośmiu minut. - Spóźniłam się do pracy i bardzo zmarzłam na peronie Gdańsk Politechnika - mówi Marta Gawryczys, pracownik firmy ubezpieczeniowej w centrum Gdyni.
Na szczęście przedstawicielom sztabów kryzysowych udało się przekonać do pobytu w schroniskach większość bezdomnych. Dzięki temu nie doszło do tragedii. W domach opieki w woj. pomorskim ciągle są jeszcze wolne miejsca. Jak podają synoptycy, mrozy dochodzące do -20 stopni Celsjusza występować mogą przez cały tydzień.

Trzeba bardzo uważać na tak dotkliwe mrozy

Rozmowa z Marianem Kentnerem, dyrektorem Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdyni

Rekordowy mróz przysporzyły lekarzom dużo dodatkowej pracy?
Na szczęście nie jest tak najgorzej. Nie notujemy w Gdyni lawiny przypadków, gdy zgłaszają się do nas osoby z odmrożeniami, złamaniami czy stłuczeniami. Ludzie widocznie bacznie uważają, chodząc po zamarzniętych chodnikach. Nasze karetki na skutek mroźnej pogody częściej jednak wyjeżdżają do wizyt domowych.

Jakie są tego przyczyny?
Interweniujemy głównie w przypadkach ostro przebiegających przeziębień, a także problemów z krążeniem. Mróz, niestety, sprzyja takim dolegliwościom. Na dodatek wiele osób ubiera się za lekko, w ubrania nienadające się na silne mrozy. Karetki wyjeżdżają potem do tych chorych, bo w takim stanie i w taką pogodę często nie mogliby oni sami dotrzeć do lekarza.

Kto powinien najbardziej uważać, gdy słupek rtęci na termometrze spada dużo poniżej zera stopni Celsjusza?
Przede wszystkim osoby starsze, a także wszyscy chorzy, cierpiący na zaburzenia krążenia, po zawałach. Oddychanie mroźnym powietrzem nie jest też wskazane dla osób z ostrymi zapaleniami dróg oddechowych, na przykład z zakrzepicą płuc.

Co jako lekarz może Pan poradzić tym chorym?
Jeśli mają możliwość, najlepiej by w mroźną pogodę nie wychodzili z domu.
Wiadomo jednak, że czasami to nierealne, dlatego gdy już musimy wyjść, warto odpowiednio się zabezpieczyć. Preferowany jest ciepły ubiór, na tak zwaną cebulkę. Nawet jeśli komuś wydaje się niemodny, to trzeba pamiętać, że zdrowie jest ważniejsze.

92 87 to nr bezpłatnej infolinii o darmowych noclegach w woj. pomorskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki