Parlament Europejski przyjął założenia do nowej polityki rybackiej. Nacisk na większą ochronę ryb

W czasie głosowania za dokumentem opowiedziało się 502 posłów. 137 było przeciw. Kolejnym etapem jest przyjęcie uchwały do realizacji przez ministrów do spraw rybołówstwa krajów członkowskich UE. Mają czas do czerwca 2013 roku. Jeżeli wszystko odbędzie się zgodnie z planem, to dokument, który opracowano na najbliższe 10 lat zacznie obowiązywać w styczniu 2014 roku.

Najważniejsze tezy Nowej Polityki Rybołówstwa Unii Europejskiej to między innymi zrównoważone połowy ryb, zbywalność kwot połowowych oraz zakaz uznawania odrzutów.

Unijni parlamentarzyści w czasie debaty na temat rybołówstwa trwającej ponad dwa lata doszli do wniosku, że na wodach UE dochodzi do przełowień ryb, a rybacy poławiają je w ilościach przekraczających bezpieczny próg rozrodczości, przez co poszczególne stada znajdują się na skraju wyczerpania. Działania takie wpływają niekorzystnie zarówno na środowisko naturalne, jak na i gospodarkę poszczególnych krajów unijnych.

Dlatego uznano, że jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie zrównoważonych połowów ryb, które nie będą zagrażały poszczególnym gatunkom przy jednoczesnym zapewnieniu mieszkańcom Unii Europejskiej stabilnych i pewnych dostaw świeżej ryby. W nowej polityce rybackiej bardzo mocno przeanalizowany zostanie problem odrzutów, czyli wyrzucania za burtę niepożądanych ryb w czasie połowów. Zakłada się, że obecnie odrzuty stanowią już 23 procent wszystkich połowów.

- Niestety, pomimo długiej pracy, raport cały czas nie jest zrównoważony - mówi Jarosław Wałęsa, europoseł, członek Komisji Rybołówstwa, Klub PO-PSL w Parlamencie Europejskim. - Główna kontrowersja dotyczyła odrzutów, czyli wyrzucania niepożądanych połowów ryb do morza. Walka z odrzutami jest sprawą priorytetową. Rybacy będą musieli wyładowywać na brzeg wszystkie złowione gatunki o wartości handlowej. Zaowocuje to bardziej wiarygodnymi danymi o stadach ryb, lepszym zarządzaniem i bardziej efektywną gospodarką zasobami, a przede wszystkim skończy z niepotrzebnym marnotrawstwem.

Dodatkowo rybacy i kraje unijne, które nie będą stosowały się do nowych zapisów będą miały ograniczony dostęp do dotacji. Rybakom może być wstrzymywana pomoc finansowa, a krajom członkowskim zamrożone dopłaty. Dotacje unijne po 2014 roku mają być w większym stopniu przeznaczane na ekologię, innowację, rozwój wybrzeży i badania naukowe. Zmniejszane natomiast będą środki na utrzymanie flot.

Co ważne dla rybaków, nowe zapisy pozwolą na zbywanie indywidualnych kwot połowowych dla kutrów o długości większej niż 12 metrów. Właściciel kutra będzie mógł wydzierżawić lub sprzedać swoją kwotę w całości lub części. Wspierane będą również małe łódki rybackie.

- Decyzja Parlamentu Europejskiego to dopiero wstęp do zmian. Dla nas ważne będą fundamenty, jakie uchwalą unijni urzędnicy -
mówi Grzegorz Hałubek ze Związku Rybaków Polskich. - Chodzi między innymi o doradztwo i badania naukowe, które obecnie całkowicie leżą. Dodatkowo zależy nam, aby cała Unia Europejska była, tak jak polscy rybacy, rozliczana z połowów. Dopiero wtedy będziemy dokładnie wiedzieli, jaka jest skala przełowień.

Z głosowania zadowoleni są również ekolodzy.
- Posłowie Parlamentu Europejskiego po raz pierwszy w historii mieli szansę włączyć się w proces reformy Wspólnej Polityki Rybołówstwa - mówi Piotr Prędki z organizacji ekologicznej WWF Polska - Oczekiwania, jakie pokładały w nich organizacje pozarządowe oraz przedstawiciele sektora rybołówstwa zrzeszeni między innymi w Koalicji na rzecz gruntownej reformy WPRyb zostały spełnione. Posłowie opowiedzieli się za prośrodowiskową reformą Wspólnej Polityki Rybołówstwa, która pozwoli na odbudowę zasobów ryb do stabilnych poziomów z korzyścią dla nas wszystkich.

[email protected]