Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd zakazał publikacji tekstów o rzekomym romansie Jacka Kurskiego. Dlaczego?

Jacek Wierciński,a
Jacek Kurski
Jacek Kurski Przemek Świderski
Gdański Sąd Okręgowy zakazał tygodnikowi "Nie" pisania o rzekomym romansie Jacka Kurskiego. Zrobił to na wniosek europosła Solidarnej Polski - informuje "Press".

W styczniu redakcja "Nie" wysłała do Jacka Kurskiego e-mail z informacją o tym, że powstaje tekst o jego romansie i prośbą o odpowiedzi na kilka pytań. Eurodeputowany i jego adwokat odpisali, że nie zgadzają się na publikację i zagrozili uruchomieniem środków prawnych. "Nie" jednak opublikowało tekst "Związki partnerskie posła Jacka Kurskiego", w którym znalazła się korespondencja z posłem i adwokatem.

Z publikacji można wywnioskować że Jacka Kurskiego łączy romans z Anną P. Jednocześnie zacytowano wypowiedzi europosła, w których podkreśla, że jest wierny chrześcijańskim wartościom, tradycyjnej definicji rodziny i małżeństwa.

W ostatni poniedziałek do redakcji tygodnika "Nie" wpłynęło pismo wydane przez Sąd Okręgowy w Gdańsku, które zakazuje pisania o tej sprawie.
- Sąd uwzględnił częściowo wniosek uprawnionego Jacka Kurskiego o zabezpieczenie jego roszczeń z tytułu ochrony dóbr osobistych poprzez zakaz publikacji przez obowiązanych Przemysława Ćwiklińskiego, Jerzego Urbana i Urma sp. z o.o. w jakiejkolwiek formie informacji dotyczących życia intymnego oraz pozamałżeńskich związków o charakterze intymnym Jacka Kurskiego - na czas sześciu miesięcy od wydania tego postanowienia, przy czym wyznaczył siedmiodniowy termin na wytoczenie przeciwko obowiązanym Przemysławowi Ćwiklińskiemu, Jerzemu Urbanowi oraz Urma sp. z o.o. w Warszawie powództwa o ochronę dóbr osobistych - pod rygorem upadku zabezpieczenia - wyjaśnia Rafał Terlecki, pełniący obowiązki rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Gdańsku. Zaznacza, że sąd odrzucił wniosek europosła o zakaz publikacji na rok i w zakresie wszelkich informacji dotyczących jego życia rodzinnego.

Dlaczego sąd zdecydował się zakazać "Nie" publikacji?
- Postanowienie zostało wydane w trybie zabezpieczenia - to instytucja która pozwala wstrzymać czasowo publikację artykułu bądź programu, gdy osoba zamierzająca wytoczyć proces o ochronę dóbr osobistych naruszonych tym artykułem uprawdopodobni, że w wyniku publikacji jej dobra osobiste mogą zostać naruszone. W tym wypadku sąd uznał, że w konflikcie dwóch wartości - prawa wolności wypowiedzi i prawa do prywatności - należy uznać pierwszeństwo prawa do prywatności, ale jedynie w zakresie spraw intymnych i osobistych uprawnionego i jedynie na okres sześciu miesięcy. Stąd częściowe tylko uwzględnienie wniosku - tłumaczy Terlecki, który dodaje, że postanowienie sądu nie jest prawomocne i przysługuje na nie zażalenie do Sądu Apelacyjnego. - We wtorek nie wpłynęło zażalenie i nie złożono pozwu o ochronę dóbr osobistych Jacka Kurskiego.

Rzecznik zapowiada, że decyzję w sprawie upublicznienia pełnego uzasadnienia wyroku podejmie sędzia prowadzący sprawę, podobnie jak o zakresie anonimizacji danych osób których dane są podane w treści uzasadnienia.

We wtorek Jacek Kurski przysłał do naszej redakcji oświadczenie o treści:

W związku z informacją o sądowym zakazie publikacji przez Tygodnik NIE tekstów na temat mojego życia prywatnego oświadczam, że:
1. Wyraźnie rozdzielam zaangażowanie w sprawy publiczne i politykę od życia prywatnego. Dlatego zawsze chroniłem i będę chronił prywatności i spokoju mojej rodziny przed ingerencją mediów.
2. Tygodnik "Nie" jest medium bazującym na najniższych instynktach, odwołującym się do poetyki kloaki i rynsztoka, a jego redaktor naczelny prawomocnie uznanym przez sąd "Goebbelsem stanu wojennego".
3. Wobec ataku tego akurat "medium" na moją prywatność nie pozostało mi nic innego niż skorzystać z dostępnej prawem ochrony przed jego skutkami.
Jacek Kurski

źródło: Press

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki