Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dotacje z UE na Pomorzu: Najbiedniejsze gminy najrzadziej sięgają po unijne pieniądze

Kazimierz Netka
Najbiedniejsze gminy najrzadziej sięgają po unijne dotacje. Niestety, często ma to związek ze stopą bezrobocia. Tam, gdzie jest ona najwyższa, gminy i powiaty przejmują najmniej funduszy z zasobów dotacyjnych, którymi dysponuje Zarząd Województwa Pomorskiego. Powód jest jeden, zasadniczy - by pozyskać pieniądze, trzeba je mieć, choćby na tzw. wkład własny. Biedne gminy nimi zwykle nie dysponują.

Teoretycznie unijne pieniądze w obecnym okresie finansowania były dostępne już od 2007 roku. Praktycznie mogliśmy z nich korzystać od początku 2008 roku. Dotychczas, przez około pięć lat, pomorskie samorządy przejęły około połowę środków, jakie dano we władanie Zarządowi Województwa, występującemu w roli instytucji zarządzającej, pośredniczącej lub wdrażającej programy unijne. Mowa o pieniądzach z Regionalnego Programu Operacyjnego, z komponentu Regionalnego Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz z Programu Operacyjnego "Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich", zwanego w skrócie PO "Ryby". Z tych czterech programów możemy uzyskać prawie 6 mld zł. Do końca ubiegłego roku samorządy zawarły umowy na ponad 3 mld zł. Z tej "zakontraktowanej" puli wypłacono im już 66 proc. należności.

Z mapy rozdziału unijnych pieniędzy wynika, że najubożsi dostali najmniej. Na końcu w rankingu są jednostki z powiatów południowo-wschodniej części województwa: z malborskiego, sztumskiego i kwidzyńskiego - wynika z informacji, które przekazał nam Wiesław Byczkowski, wicemarszałek województwa pomorskiego.

W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (POKL), w którym Zarząd Województwa pełni rolę instytucji pośredniczącej w dysponowaniu pieniędzmi, do zagospodarowania jest prawie 1,4 mld zł. Fundusze te najczęściej wykorzystywane są na łagodzenie bezrobocia. Na koniec 2012 roku umowy dotyczyły w sumie przedsięwzięć na sumę 710 mln zł. Zdaniem wicemarszałka Wiesława Byczkowskiego, bardzo niepokojące jest słabe wykorzystywanie unijnych funduszy z POKL przez beneficjentów z powiatu nowodworskiego, gdzie przecież panuje największe w Pomorskiem bezrobocie, sięgające niemal 30 proc.

Jaka jest tego przyczyna?
Według Marcina Nowickiego, eksperta, dyrektora Obszaru Badań Regionalnych i Europejskich Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, na słabe wykorzystywanie unijnych dotacji przez uboższe samorządy składa się kilka czynników. Po pierwsze, brakuje im pieniędzy na finansowy udział własny w realizacji projektów. Im biedniejsza jednostka, tym mniej ma środków na zatrudnienie dobrego specjalisty do opracowania unijnego projektu i wygranie konkursu na dotacje.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki