- W gminnym wodociągu prawdopodobnie jest za mało wody - denerwuje się Maria Nowacka. - Rano i późnym wieczorem woda leci normalnie, jednak popołudniami, gdy mieszkańcy wracają z pracy, krany są zazwyczaj suche. Wprawdzie wielu ludzi o tej porze dnia podlewa trawniki i ogródki, ale to nie powinno chyba mieć znaczenia, skoro wodociąg - jak zapewniają nas urzędnicy gminy Pruszcz Gdański - jest sprawny.
Jak się okazało, w głównej nitce magistrali wodociągowej, przebiegającej właśnie przez Rotmankę i część Juszkowa, jest stałe, wysokie ciśnienie wody.
- Wynosi ono około pięciu atmosfer. Lokalne spadki ciśnienia w bocznych odnogach sieci występują, gdy kilkunastu sąsiadów równocześnie podlewa trawniki. Przypominam, że zgodnie z uchwałą Rady Gminy, podlewanie przydomowej zieleni jest zabronione między godz. 6 rano a 22 wieczorem. Lokatorzy nie przestrzegają zakazów, a potem mają pretensje - odpowiada Andrzej Bożyk, zastępca wójta gminy Pruszcz Gdański. - Wodę dla tej części gminy kupujemy od SAUR Neptun Gdańsk z ujęcia w Straszynie. Mieszkańcy często narzekają na jej jakość. Wkrótce się to zmieni. Kosztem 350 tysięcy złotych wybudowaliśmy studnię głębinową w Rotmance, która będzie dostarczać wodę z pokładu kredowego na głębokości 250 metrów. Obecnie kończymy budowę zbiorników i stacji uzdatniania. Na infrastrukturę wydaliśmy 2,1 mln zł. Jeszcze w tym roku mieszkańcy Rotmanki i Juszko- wa będą mieli w kranach lepszą wodę z nowego ujęcia. Jeśli jednak nie zaczną przestrzegać zakazu podlewania ogródków w ciągu dnia, nadal będą występowały krótkotrwałe spadki ciśnienia w kranach, zwłaszcza w częściach miejscowości oddalonych od głównej magistrali - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
