Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustawa śmieciowa na Pomorzu. Bardziej sprawiedliwie, ale nie dla samorządów?

Łukasz Kłos
J. Jakubczak / Archwium Poskapresse
Sejm przyjął senacki projekt nowelizacji tzw. ustawy śmieciowej. 441 posłów głosowało za zmianą, 8 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu. W sprawie śmieci rozwiązania będą mogły być bardziej elastyczne. Euforii samorządowców jednak nie ma. Upadły ich poprawki.

- Musieliśmy te zmiany przyjąć. Żeby nie wprowadzać większego chaosu, trzeba było ruszyć z projektem - na gorąco skomentował w piątek wynik głosowania poseł Jerzy Borowczak (PO). Podobnie jak wszyscy posłowie z Pomorza, głosował za senackim projektem.

Dla mieszkańców wprowadzone zmiany oznaczają, że sposób naliczania opłat będzie mógł być bardziej dopasowany do warunków, w których żyją. Gminy dostały właśnie narzędzie, dzięki któremu mogą łączyć różne metody rozliczania za wywóz śmieci.

- Wiemy, że i tak nie wszyscy będą zadowoleni - przyznają posłowie.

Samorządy o zmianach w ustawie śmieciowej

To prawda - największe samorządy z rezerwą podchodzą do rezultatu głosowań. Większość postulowanych przez gminy poprawek przepadła. Części z nich - jak tych zgłoszonych przez Unię Metropolii Polskich - w ogóle nie wzięto pod rozwagę. Nic więc dziwnego, że wśród samorządowców nastroje są co najmniej chłodne.

- Komentarz będzie krótki: W obliczu przegłosowanej ustawy, w której nie wsłuchano się w głos samorządów, zarówno prezydent Gdańska, jak i UMP będą nadal konsekwentnie dążyć do wprowadzenia proponowanych zmian. Po to, aby nie narażać budżetów samorządowych na niepotrzebne koszty - usłyszeliśmy w odpowiedzi na prośbę o opinię Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska i autora propozycji zgłoszonych przez metropolie.

Entuzjazmu nie słychać też w Słupsku czy Sopocie, gdzie również nie zdecydowano się dotąd na sposób naliczania opłat za odpady.

Od wejścia w życie znowelizowanych przepisów dzieli tylko zgoda Senatu i podpis prezydenta.

Egzamin zdany na "dostateczny" - tak samorządy mogą ocenić rezultat wczorajszych głosowań w Sejmie. Z wprowadzonych zmian bardziej mogą być zadowoleni mieszkańcy. Przegłosowane zmiany oznaczają koniec ze sztywnym naliczaniem opłat za wywóz śmieci.

- Dzięki tym zmianom będzie można tak ustalać opłaty, by były jak najbardziej sprawiedliwe dla wszystkich mieszkańców - mówi Bartosz Gondek, rzecznik burmistrza Pruszcza Gdańskiego.

Co z bezprzetargowymi zamówieniami?

Na tym koniec z radości samorządowców w sprawie wczorajszych decyzji Sejmu. Posłowie przyjęli bowiem zaledwie "niezbędne minimum" zgłaszanych postulatów. Choć formy naliczania opłat znacznie się uelastycznią, to wciąż nie ma mowy o bezprzetargowych zamówieniach. Ta poprawka upadła większością głosów koalicji PO-PSL i Ruchu Palikota. Na sali sejmowej wrzało.

- Niech rząd przyzna, kto lobbował za przetargami i kto je wszystkie ma teraz wygrać? - pytał poseł Jacek Bogucki z Solidarnej Polski.

Z kolei Zbyszek Zaborowski, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej, wzywał rząd do "wytłumaczenia się" przed gminami, które zainwestowały publiczne pieniądze we własne przedsiębiorstwa oczyszczania.

- Jest to fatalna decyzja - nie kryją władze Ustki, gdzie działa podobna firma. - Obawiamy się, że duże firmy mogą stosować ceny dumpingowe i w efekcie doprowadzić do bankructwa naszej spółki - dodaje Jacek Cegła, rzecznik usteckiego magistratu.
Niemniej dla samorządów, które zwlekały dotąd z decyzjami w sprawie śmieci (w tym 40 z Pomorza), wczorajsze głosowanie było bardzo ważne.

Kiedy samorządy podejmą odpowiednie uchwały?

- Wiemy, na czym stoimy. Nie należy spodziewać się oporu przy dalszym procedowaniu nowelizacji w Senacie i pałacu prezydenckim. Dlatego odbieram decyzję Sejmu jako krok w dobrym kierunku - mówi Maciej Krupa, szef rządzącego w Gdańsku klubu radnych Platformy Obywatelskiej. - Nie wykluczam, że w tej sprawie możemy spotkać się w gronie radnych PO jeszcze przed styczniową sesją, tak by temat mógł być poruszony przed końcem miesiąca.

To nowość, gdyż wcześniej mówiło się, że sprawa uchwał dotyczących opłat za śmieci stanie na obradach gdańskiej rady nie wcześniej niż w lutym.

Jeszcze w styczniu problemem śmieci chcą też zająć się radni z gmin Stegna i Sztutowo.

- W projektach uchwał przygotowanych na obrady nadal jest metoda wodna obliczania stawki za śmieci. Część radnych przygotowuje jednak inny projekt, który ma uwzględnić zmiany przyjęte przez parlamentarzystów - mówi Dorota Chojna, przewodnicząca Rady Gminy Stegna. Sesja rady zaplanowana została na 31 stycznia.

Także w Słupsku z uchwaleniem stawek czekano na decyzję Sejmu. Przyjęto ją z mieszanymi uczuciami.

- Jeśli chodzi o łączenie sposobów naliczania opłat za śmieci przez gminy, to jest ona bardziej elastyczna, musimy się jednak liczyć z tym, że nawet w tym wypadku nie będzie ona do końca sprawiedliwa, bo ostatecznie system musi się zbilansować - zauważa Dawid Zielkowski, rzecznik prasowy słupskiego ratusza. - Natomiast w naszej opinii brak możliwości przekazywania gospodarki odpadami komunalnym przedsiębiorstwom bez przetargu jest niebezpieczny. Może na rynku pojawić się duży gracz, który zastosuje ceny dumpingowe, zmonopolizuje rynek, a potem podyktuje ceny samorządom - dodaje.

O dalszych ruchach na razie nie chcą mówić władze Sopotu. To kolejne miasto, które nie podjęło dotąd kluczowych uchwał w sprawie śmieci. - Na tym etapie, kiedy ustawa może się jeszcze zmienić, trudno do niej się odnosić - mówi Anna Dyksińska z biura prasowego sopockiego Urzędu Miasta. - Kiedy zmiany wejdą ostatecznie w życie i dostosujemy nasze grudniowe propozycje do obowiązującego prawa, wtedy możemy cokolwiek powiedzieć.

Gotowej recepty nie mają samorządy należące do Związku Gmin Wierzyca.

- Wspólnie z burmistrzami i wójtami będziemy analizowali znowelizowaną ustawę. Możliwe, że wprowadzimy zróżnicowane metody opłat, ale tylko tam, gdzie istnieją zorganizowane formy zarządzania budynkami wielorodzinnymi, czyli np. w spółdzielniach lub TBS-ach - tłumaczy Wojciech Pomin, który kieruje pracami związku (do ZG Wierzyca należy 20 miast i gmin wiejskich).

Do zmian - choć odpowiednie uchwały już tam podjęto - przygotowują się za to w gminie Krokowa. Wójt Henryk Doering jeszcze w grudniu na naszych łamach wspominał o konieczności uelastycznienia przepisów.

- Porozmawiam teraz z radnymi, by jeszcze w lutym zmienić naszą uchwałę. Chciałbym, by właściciele posesji w Białogórze, Dębkach i Karwieńskich Błotach byli rozliczania według zużycia wody.

Część samorządów nie zmieni podjętych uchwał

Co ciekawe, kilka z samorządów, które już przyjęły obowiązkowe uchwały śmieciowe, nie przewiduje zmian w podjętych decyzjach. Tak jest np. w Nowym Dworze Gdańskim, który jako jeden z pierwszych na Pomorzu przyjął nowe zasady gospodarowania odpadami.

- Uważam, że nasza metoda jest dobra, bo prosta, czytelna i przejrzysta - mówi wiceburmistrz Nowego Dworu Gdańskiego Tomasz Szczepański.

Choć przyznaje, że wraz z radnymi przyjrzy się nowym przepisom, by sprawdzić, czy dzięki nim będzie można pomóc gospodarstwom 1- i 2-osobowym.

Także w Helu informacje z Sejmu przyjęto bez emocji. Tu opłaty będą naliczane od liczby lokatorów. I zmian nie będzie. - Naszym zdaniem, to najbardziej sprawiedliwa metoda, więc co zmieniać? - komentuje burmistrz Mirosław Wądołowski.

Dobrze posunięcie Sejmu ocenia z kolei Włodzimierz Załucki, wójt Starego Pola, jednego z trzech samorządów w powiecie malborskim, które odłożyły na później przyjęcie uchwał śmieciowych. Opcją najbardziej rozważaną był miesięczny ryczałt od gospodarstwa domowego: 36 zł dla segregujących i dwa razy tyle dla mieszających odpady. - Musimy teraz przeanalizować poprawki sejmowe - zapowiada Załucki.

Tymczasem nawet wejście w życie nowelizacji nie daje gwarancji, że ustawy nie będzie trzeba zmieniać kolejny raz. W Trybunale Konstytucyjnym wciąż leży skarga samorządu Inowrocławia, który zarzuca ustawie łamanie zapisów konstytucji. Konstytucjonaliści ostrzegają, że uwagi tego miasta nie są pozbawione racji.

(wsp. MJ, RG, BC, PF, SEBA, AC, Vinz, RK, PEN, R.K.)

Sejmowe głosowania

O ile senackie poprawki do ustawy śmieciowej przyjęto przytłaczającą większością głosów, to poprawki poselskie podzieliły Sejm.

60 proc. posłów zagłosowało przeciwko umożliwieniu gminom bezprzetargowego zlecania wywozu śmieci przedsiębiorstwom komunalnym. "Nie" w tej kwestii powiedzieli wszyscy głosujący posłowie PO i PSL oraz zdecydowana większość z Ruchu Palikota.

Jeszcze więcej przeciwnych było odroczeniu wejścia w życie ustawy do przyszłego roku - do ww. posłów dołączyła też 2/3 klubu Solidarnej Polski. Za to niemalże jednomyślnie przyjęto zapisy uelastyczniające metody naliczania stawek za odpady zaproponowane przez senatorów - na 452 głosujących tylko 8 posłów było przeciw.

Jaki sposób naliczania opłat za wywóz śmieci jest twoim zdaniem najbardziej sprawiedliwy? Podziel się swoją opinią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki