Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabudowa Wyspy Spichrzów dyskusyjna? Zielone światło dla działki przy Chmielnej WIZUALIZACJE

MA
materiały KD Kozikowski Design
Jest zielone światło dla zabudowy północnego cypla Wyspy Spichrzów. W pierwszej kolejności ma zostać zagospodarowana działka przy Moście Zielonym. Znamy już wizualizacje, a te skłaniają do dyskusji...

Od lat stawiane jest pytanie, czy Wyspę Spichrzów należy odbudowywać w historycznym kształcie czy raczej powinno się szukać nowych rozwiązań architektonicznych? Patrząc na projekt zabudowy działki przy ul. Chmielnej, nie ma wątpliwości, która wersja jest obecnie brana pod uwagę.

- Nasza propozycja jest nowoczesna, ale uwzględnia zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - podkreśla Marcin Kozikowski z pracowni architektonicznej, która zaprojektowała zabudowę działki przy Zielonym Moście. - To dokument, który powstał po konsultacjach między innymi z urbanistami, architektami i konserwatorami, więc bierze pod uwagę również uwarunkowania historyczne.

Plan pozwala wznosić obiekty do wysokości 33 metrów nad poziom morza. Marcin Kozikowski podkreśla tymczasem, że zaprojektowane w jego pracowni budynki w wielu miejscach nie sięgają tak wysoko. To dlatego, aby zabudowa była zróżnicowana.

- Mam świadomość, że inwestycja realizowana w takim miejscu zawsze będzie budziła dyskusje dotyczące chociażby skali architektury, jednak uważam, że nasza propozycja jest dobra - przekonuje projektant.

Wątpliwości rzeczywiście są. Zgłasza je znawca dziejów Gdańska, prof. Andrzej Januszajtis. Jego zdaniem, proponowana wysokość zabudowy jest niedopuszczalna, chociaż zezwala na nią miejscowy plan zagospodarowania.

- Nowe budynki powinny być niższe "o jedną kondygnację" - tłumaczy Andrzej Januszajtis. - To co zaproponowano jest powielaniem błędów, na które pozwolił poprzedni wojewódzki konserwator zabytków, a na które godzi się również jego następca.

Jednocześnie prof. Januszajtis zwraca uwagę na projekt spichlerza Woli Łeb, który zachował się - mówiąc w przybliżeniu - do wysokości pierwszej kondygnacji. Zdaniem uczonego, obiekt ten powinien zostać odbudowany w historycznym kształcie (przynajmniej gdy chodzi o bryłę zewnętrzną, która w całości powinna być murowana).

Marcin Kozikowski jest przeciwnego zdania.

- Połączenie reliktów oryginalnej zabudowy ze współczesną szklaną kurtyną pozwoli, na lepsze wyeksponowanie walorów dawnej zabudowy - przekonuje.

Podobnie nie zgadza się z zarzutem, że wysoka zabudowa na Wyspie Spichrzów przytłoczy wizualnie obiekty stojące wzdłuż Długiego Pobrzeża. Uważa, że vis-a-vis wyspy jest tylko kilka wartościowych obiektów w rodzaju Zielonej Bramy czy Bramy Chlebnickiej. Reszta to zabudowa z lat 60., 70., a nawet 90. XX w. Stojące tam kamieniczki nie zawsze są ciekawe architektonicznie i - paradoksalnie - dzięki zabudowie Wyspy Spichrzów zyskają one na wartości.

Chociaż było już wiele projektów zagospodarowania tej części miasta, Marcin Kozikowski wierzy, że jego plany zostaną zrealizowane. Nadzieja jest tym większa, że inwestor - tj. spółki Spichlerz Ognisty Wóz powiązana ze Zbigniewem Nowakiem, znanym przedsiębiorcą z branży mięsnej - ma już pozwolenie na budowę, a także zgodę pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Wszystko zależy teraz od pozyskania finansowania.

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki