To oznacza, że w sprawie sądów jeszcze długo nic się nie zmieni. Jak podkreślają przeciwnicy likwidacji sądów, o niekorzystnym wyniku głosowania w dużej mierze zdecydował przypadek.
- Podczas posiedzenia nie było wielu posłów PiS, którzy uczestniczyli w pogrzebie Jadwigi Kaczyńskiej - mówi Paweł Liedtke, radny Kościerzyny. - Kiedy padł wniosek posła Kozdronia, część z obecnych posłów zaczęła wychodzić z posiedzenia, aby nie było kworum. Jednak dziewięciu posłów PO i przewodniczący komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz wystarczyło aby rozpatrzyć wniosek. W sytuacji gdzie dziewięć osób jest za i tylko jedna przeciw nie ma o czym mówić.
Przeciwnicy reformy Gowina mieli nadzieję, że prace w komisjach nad projektem ustawy obywatelskiej szybko się zakończą i w najbliższym czasie projekt trafi do Sejmu, a po nim do Senatu. Póki co nic na to nie wskazuje.
- Podobna sytuacja miała miejsce już w grudniu minionego roku, gdzie prace nad ustawą również zostały wstrzymane - dodaje Paweł Liedtke. - Jednak wówczas padł kolejny wniosek o ich wznowienie, został on przegłosowany i prace ruszyły na nowo. Liczymy, że tak będzie i tym razem.
Wciąż nie wiadomo kiedy w sprawie reformy wypowie się Trybunał Konstytucyjny. Jakiś czas temu pojawiały się informacje, że ma to się stać w lutym. Teraz termin ten jest coraz mniej prawdopodobny. Obrońcy małych sądów podkreślają jednak, że za bardzo nie ma co liczyć na pozytywne rozstrzygnięcie Trybunału. Jak przyznają, to też w końcu "ciało polityczne". Obecnie najważniejsze, aby projekt jak najszybciej trafił do Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?