Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasta na Pomorzu tracą mieszkańców. Sprawdź, gdzie migracja jest największa [RAPORT]

Bogdana Wachowska, (AT)
Pomorskie miasta tracą mieszkańców. Eksperci twierdzą, że to naturalne zjawisko, które kraje zachodnie przeżywały już w latach 50. i 60. Powodów tych migracji jest co najmniej kilka.

- Ameryki nie odkryję, jeśli powiem, że na całym świecie panuje tendencja wyludniania się miast - mówi Ryszard Szybajło, burmistrz Człuchowa, któremu w ostatnich 5 latach ubyło ok. 400 mieszkańców. - Gdy ze sobą sąsiadują miasta i gminy wiejskie, to coraz częściej wsie stają się sypialniami dla ludzi pracujących w miastach. Podobnie jest również u nas. My staramy się walczyć z tym zjawiskiem i w ostatnich latach udostępniliśmy ludziom nową przestrzeń, gdzie mogą się budować. Są już efekty tych działań.

Chcą ciszy i spokoju

Życie w wielkich aglomeracjach dla wielu ludzi staje się coraz bardziej uciążliwe. Hałas, korki, drożyzna - sprawiają, że coraz więcej mieszkańców miast decyduje się życie na wsi - w ciszy i zieleni. Korzystają na tym gminy wiejskie i chętnie podbierają mieszkańców sąsiadującym z nimi miastom, oferując im choćby tańsze działki budowlane.

- Migracja mieszkańców z miasta na wieś jest w obecnych czasach czymś naturalnym - uważa Zbigniew Toporowski, sekretarz Starogardu Gd. - Na obrzeżach miast lub w gminach ościennych osiedlają się ludzie, których stać na wybudowanie domu, którzy unikają zgiełku miejskiego. Ci ludzie mieszkają na wsi, ale swoje biznesy i tak prowadzą w mieście, ich dzieci uczęszczają do szkół i przedszkoli.

Co ciekawe nie przyciągają do siebie mieszkańców bogate miasta, takie jak Gdynia czy Sopot. W tym pierwszym w ostatnich 5 latach ich liczba zmalała o ok. 5 tys., a w drugim o blisko 2 tys.

- Spadek liczby ludności w Gdyni może wynikać z faktu, iż nie byliśmy objęci programem "Rodzina na swoim". Młode małżeństwa wybierały więc na zamieszkanie inne miasta - mówi Joanna Grajter, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gdyni. - Nie bez znaczenia są też wysokie ceny mieszkań w Gdyni. Wielu mieszkańców woli więc mieszkać w Rumi, Redzie, Koleczkowie czy Bojanie. Oni jednak nadal czują się gdynianami. W naszym mieście pracują, często też u nas uczą się ich dzieci.

Pani rzecznik jest przekonana, że w dłuższej perspektywie czasu Gdynia nie będzie się wyludniać. - Nasze miasto jest fantastycznie położone, proponuje bardzo wysoki standard życia, edukacji, sprawną komunikację miejską - wylicza jego zalety Joanna Grajter. - Badania wykazują, że mieszkańcy Gdyni są szczęśliwi. W ostatnich latach wielu młodych dążyło do rozkręcania karier w wielkich korporacjach, wyjeżdżając do Warszawy, czy za granicę. Jednak sporo tych osób przekonało się, że to wcale nie jest wymarzony, bajkowy model życia. Oni do nas już wracają.

Sopot - miasto starszych ludzi

Sopot - najbardziej znany w Polsce kurort - od wielu już lat nazywany jest "miastem starszych ludzi". Stanowią oni ponad 25 proc. wszystkich mieszkańców. A co z młodymi? Tych z pewnością odstraszają ceny mieszkań, które należą tu do najwyższych w kraju i wysokie ceny usług czy towarów.

Ale nie tylko. Zdaniem urzędników, w związku z tym, że likwidowane są mieszkania wspólne i substandardowe, część nowych mieszkańców nie melduje się w Sopocie. Władze próbują ten stan rzeczy zmienić, ale, jak widać, na razie bezskutecznie.

- Aby pozyskać młodych ludzi i zachęcić ich do zamieszkania w Sopocie, miasto prowadzi politykę budowy mieszkań komunalnych, głównie z myślą o młodych rodzinach. Poza tym dba o wysoką jakość oferty edukacyjnej, dzięki czemu m.in. przedszkola zapewniają miejsce dla wszystkich dzieci z Sopotu. Miasto finansuje też dodatkowe zajęcia edukacyjne, a także wprowadza system zniżek dla mieszkańców w ramach Karty Sopockiej - wylicza Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

Wszystko zależy od pracy

Mieszkańców ubywa też Słupskowi - w ciągu ostatnich 5 lat ich liczba zmalała o 3700 . - To mniej niż tysiąc rocznie - zauważa Dawid Zielkowski, rzecznik prasowy słupskiego magistratu. - Tempo migracji w przypadku Słupska nie odbiega od średniej krajowej, jest nawet niższe - przekonuje. Zdaniem rzecznika ludzie uciekają z miast w celu polepszenia sobie warunków życia.

- W większości są to migracje do gmin podmiejskich, gdzie mieszkańcy kupują działki i budują domy - mówi Zielkowski. - W kilku podsłupskich miejscowościach inwestorzy oferują mieszkania w osiedlach domów szeregowych, bliźniakach. Jeśli wyprowadzają się tam całe rodziny, to nam tych mieszkańców po prostu ubywa - mówi.

Jak miasto próbuje zatrzymać ten trend? - To naturalna tendencja i całkiem się tego zrobić nie da - mówi Zielkowski i podkreśla, że urzędnicy starają się zapewnić dobre warunki życia, co ma zatrzymać słupszczan w mieście. - Realizowanych jest wiele tzw. działań miękkich, które mają na celu m.in. poprawienie jakości opieki medycznej. Staramy się też zachęcać do edukacji w Słupsku. Wiadomo, że wszystko zależy od tego czy jest praca - dodaje.
No właśnie - ta praca, a właściwie jej brak - to jeden z głównych czynników przyczyniających się do kurczenia się miast. Widać to choćby w Nowym Dworze Gd. W ostatnich 5 latach liczba mieszkańców zmalała tu o 369 osób. To oficjalne statystyki. Te nieoficjalne są bardziej bolesne. Powiat jest dotknięty niemal 30-procentową stopą bezrobocia.

Rynek pracy jest tu bardzo ubogi. Mieszkańcy wyjeżdżają więc za granicę lub w inne regiony kraju. Nieoficjalnie mówi się, że od 2004 r., kiedy otwarty dla Polaków został rynek pracy w Wielkiej Brytanii, liczba mieszkańców powiatu zmniejszyła się o 2 tys. osób. - Dane opieramy na obowiązku meldunkowym - przyznaje Magdalena Gondek z nowodworskiego USC. - Zdarza się, że osoby, które wyjechały na stałe za granicę, nie wymeldowały się i nadal widnieją w ewidencji ludności.

Naturalnymi przyczynami migracji są też wyjazdy na studia. Miasta, nawet takie jak Tczew, mają dość ubogą ofertę kształcenia na poziomie wyższym. Młodzi ludzie szukają więc uczelni w wielkich aglomeracjach.

- Szereg moich znajomych powyjeżdżało na studia do stolicy - mów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki