Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczne esemesowanie

Natalia Wiśniewska
Zaczyna się mniej więcej o godzinie 14 dnia Wigilii. Pierwszego SMS-a dostaję od Dominika. Dominika znam z lekcji języka angielskiego, których udzielałam trzy lata temu, od tamtej pory się nie widzieliśmy (i nie rozmawialiśmy). Drugi SMS przychodzi od Izy.

Dużo czasu zajmuje mi ustalenie, w biegu między piekarnikiem a bombkami, co to za Iza, po czym ze zrezygnowaniem stwierdzam, że to tylko jakaś panienka z kursu hiszpańskiego, sprzed roku. Miło, że pamięta, choć nie wiem, czego jej życzyć w SMS-ie zwrotnym.

Apogeum nadciąga o godzinie 15, zgodnie z przewidywaniami zadowolonych operatorów sieci komórkowych. Moja skrzynka zostaje doszczętnie zapchana, telefon szaleje (wyłącza się i włącza), ja jedną ręką kasuję nadchodzące SMS-y, a w drugiej dzierżę gorący garnuszek z polewą czekoladową.

Zostaję zalana SMS-ami od Tomków, Mart i Kaś. Zawartość garnuszka ląduje na podłodze. I wtedy odczytuję "inspiracji leżącej na ziemi, masy wiary w rzeczy, które robimy, i tolerancji dla otaczającego nas świata".

Dobrze chociaż, że te życzenia mają pozytywny wydźwięk. Bowiem bywa gorzej. Mojemu koledze jego była dziewczyna wysłała jakże miłe i krzepiące życzenia "abyś znalazł sobie w końcu jakąś nieznerwicowaną, normalną dziewczynę".

A myślałam, że święta to miłosierdzie, wybaczenie i pojednanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki