Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wejherowo: Chcą stworzyć mapę żebractwa dzieci

Tomasz Smuga
T.Bolt
Podchodzą i proszą o datek na leczenie, jedzenie czy też sprzedają obrazki z podobizną Jana Pawła II. Na takie sytuacje, żebrzących dzieci, na wejherowskich ulicach można natrafić niejednokrotnie. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Wejherowie postanowił zwrócić uwagę na ten problem, dlatego zorganizował akcję społeczną przeciwko żebractwu dzieci.

Urzędnicy zauważają, iż dzieci żebrzą zazwyczaj pod naciskiem dorosłych lub też dla uzyskania własnej korzyści. Faktyczna bieda, która zmuszałaby dzieci do żebractwa, jest zjawiskiem marginalnym.

- Z danych, które posiadamy, jak się okazuje, w Wejherowie dzieci w większości przypadków nie żebrzą z powodu trudnej sytuacji w rodzinie, ale by zarobić i kupić sobie za to na przykład lizaka czy inne słodycze - wyjaśnia Bogumiła Narewska, zastępca dyrektora wejherowskiego MOPS.

Natomiast dr Krystyna Kmiecik-Baran, psycholog społeczny, prof. Kaszubsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Wejherowie, podkreśla, że żebrzące dzieci wyzwalają w nas więcej emocji.

- Jesteśmy bardziej skłonni dać im pieniądze, bo patrząc na nie, możemy mieć wyrzuty sumienia, że im nie pomogliśmy - tłumaczy Kmiecik-Baran. - Z żebractwem mamy częściej jednak do czynienia w większych miastach, gdzie ta anonimowość jest znacznie większa - dodaje.

Wejherowski MOPS chce stworzyć rzeczywistą mapę skali problemu w Wejherowie. Dlatego liczy na odzew społeczeństwa.
- Dzwoniąc lub pisząc do MOPS z informacją o żebrzących dzieciach, prosimy o wskazanie miejsca, liczby dzieci, ich szacunkowego wieku oraz informację, czy widoczny jest udział osób dorosłych - mówi Bogumiła Narewska.

Dodajmy, że żebractwo w Polsce nie jest karalne, chociaż żebrać może tylko osoba, której stan majątkowy to usprawiedliwia. Jednak na nachalne nagabywanie ludzi o datek mogą reagować strażnicy miejscy.

- Sposób nachalny jest na przykład wtedy, kiedy osoba żebrząca ma środki do życia, żebrze na alkohol. Wtedy możemy ukarać taką osobę mandatem w wysokości do 500 złotych - wyjaśnia Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie. - Jeśli chodzi o żebrzące dzieci, wtedy taką sprawę zgłaszamy do Sądu Rodzinnego.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki