Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joanna Brodzik skończyła 40 lat. Czy jeszcze kiedyś będzie szał na jej punkcie?

Ryszarda Wojciechowska
Joanna Brodzik zdobyła niemałą popularność jako przebojowa prawniczka z serialu "Magda M."
Joanna Brodzik zdobyła niemałą popularność jako przebojowa prawniczka z serialu "Magda M." Janusz Wójtowicz/Polskapresse
W piątek (11 stycznia) Joanna Brodzik skończyła 40 lat. Jak piszą plotkarskie portale, z tym wiekiem jej do twarzy, ale jak dalej potoczy się jej kariera? Bo na razie Joanna Brodzik ugrzęzła w serialowym "Domu nad rozlewiskiem". Czy to koniec jej możliwości, a może jeszcze będzie prawdziwy szał na Brodzik, tak jak to było po "Magdzie M."? - zastanawia się Ryszarda Wojciechowska

Pytana kiedyś o aktorskie marzenia, odpowiedziała, że ich nie ma. No, może poza jednym. Chętnie zagrałaby sobie w horrorze. Bo nigdy nie było jej dane doświadczyć pracy na planie, gdzie są wampiry. Wampirzyca Brodzik? Czemu nie. To mogłoby być dużo ciekawsze niż słodka "Magda M." czy równie przesłodzona Małgosia z "Domu nad rozlewiskiem".

Joanna Brodzik 11 stycznia skończyła 40 lat. I, jak piszą plotkarskie portale, z tym wiekiem jej do twarzy. Złośliwi mówią, że dopiero od momentu, kiedy przefarbowała sobie włosy na blond (wcześniej była naturalną szatynką) jej serialowa kariera nabrała jaśniejszych barw. Na blond zrobiła się po namowach realizatorów serialu "Kasia i Tomek". Temu serialowi w reżyserii Jurka Bugajskiego zawdzięcza nie tylko pierwszą popularność i rozpoznawalność, ale też życiowego partnera Pawła Wilczaka. Bo to on był serialowym Tomkiem. I tam się spotkali.

O swoim dzieciństwie aktorka sporo opowiadała przy okazji roli w filmie "Jasne błękitne okna", który reżyserował Bogusław Linda. Zagrała tam krawcową Sygitę, dziewczynę z niewielkiego miasta.
- Tak się złożyło, że w tym filmie zagrałam osobę, którą mogłam być. Gdybym którąś z decyzji w swoim życiu podjęła inaczej, to być może byłabym dzisiaj taką właśnie krawcową w swoim rodzinnym Lubsku. I byłabym na miejscu mojej bohaterki Sygity. Więc ona jest mi bliska. Ja rozumiem ten świat, znam go i bardzo kocham - tłumaczyła po pokazie tego filmu na gdyńskim festiwalu filmowym.

Już byłam Kasią, potem Magdą i mam nadzieję, że jeszcze paroma Zdzisiami zostanę w życiu - mówi aktorka. Ale na razie stoi w miejscu

Na sugestię, że daleką drogę pokonała z rodzinnego Lubska, odparła ze śmiechem: - Tak, 550 kilometrów. Czy myślała o tym, jak bardzo się jednak odbiła? I jak dużo ma szczęścia?
- Urodziłam się w czepku. Nie mam wyjścia. Muszę mieć szczęście. Zawsze wiedziałam, że w Lubsku jest taka bezpieczna gawra i gniazdo, z którego kiedyś wyfrunę. Ciągnęło mnie do świata i w świat. I po prostu, jak przyszedł mój czas, wyruszyłam. Uwielbiam jednak tam wracać i być. Tak, żeby wracając, do wiader naładować sobie dobrej energii i zamieniać ją potem na rzeczy, które robię.

"Jasne błękitne okna" to chyba największa do tej pory jej rola filmowa. Razem z Beatą Kawką otrzymały nagrody dla aktorek na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Madrycie. W kinie widzieliśmy ją jeszcze m.in. jako przyjaciółkę Judyty w "Nigdy w życiu".

Sama aktorka żartuje, że mogła być polską Kate Moss. W 1994 roku dostała propozycję z agencji Eastern Models. Musiała wybrać - szkoła czy wielki świat? Zwyciężyła w niej jednak aktorka. Pierwsze lata po studiach nie były imponujące zawodowo. Czasami jeszcze jeden z kanałów telewizyjnych powtarza starych "Graczyków" z jej udziałem. Wprawny obserwator mógł ją też dojrzeć przed laty w "Klanie". Potem była rola, a raczej rólka filmowa u Jacka Bromskiego w produkcji "Dzieci i ryby". Zagrała tam modelkę i to w scenie, która się raczej do oglądania przez dzieci nie nadaje. Skacze bowiem do basenu, wcześniej zdejmując górę od stroju bikini.

Prawdziwy szał na Brodzik zaczął się od jej udziału w serialu "Magda M.". Razem z Pawłem Małaszyńskim stali się osobami najbardziej pożądanymi przez kolorowe media. Paparazzi wyłazili ze skóry, żeby mieć jej fotki. Podglądali życie aktorki. Ekscytowali się jej związkiem z Wilczakiem. Tabloidy nieustannie spekulowały na temat - czy jest w ciąży czy nie.

Aktorka musiała nawet wydać oświadczenie, że jeszcze nie jest, takie wokół tego odbywało się szaleństwo. Pomylenie jej z graną przez nią bohaterką było tak wielkie, że mówiono nawet o niej Magda Brodzik, a nie Joanna. Ona sama ten szał popularności tak komentowała: - To mój ulubiony miks Magda Brodzik. Ale to też dowód na to, że chyba dobrze została wykonana robota. Skoro ktoś w ten sposób miksuje. Już byłam Kasią, potem Magdą i mam nadzieję, że jeszcze paroma Zdzisiami zostanę w życiu. To konsekwencja wykonywania zawodu. Chirurg musi mieć czyste ręce. Górnik wdycha pył węglowy. A aktor musi być do dyspozycji tych, którzy są po drugiej stronie ekranu.

Przez pewien czas miała przerwę w karierze. Została już naprawdę mamą, urodziła bliźniaki. A potem wróciła na serialowy plan do "Domu nad rozlewiskiem". I tam, można powiedzieć, ugrzęzła. Kiedy na gdyńskim festiwalu zapytałam ją: - Czy może tak śmiało i szczerze powiedzieć: dziękuję losowi za to, że jestem aktorką, odparła: - Ja chyba najbardziej dziękuję losowi za to, że jestem sobą. Że nie muszę chodzić do pracy za karę. I że robię to, co kocham. Bo wtedy tak naprawdę nie chodzi się do pracy. Mówiła też, że nie należy do osób, które siedzą w domu i czekają aż do drzwi zapuka ktoś, kto powie: - Przepraszam, ale właśnie dostała pani Oscara albo wygrała milion w totka. Tylko wychodzi i stara się po drodze spotykać kolejne fajne rzeczy.
Ciekawe, czy po Magdzie i Małgosi zdarzy się jej jeszcze jakaś serialowa bohaterka na M?

Ryszarda Wojciechowska
[email protected]

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki