He, he. Nie żadna etyka biznesu kazała im się wycofać z zabawy, tylko memy "Heyah z Hitlerem", coraz bardziej masowo produkowane przez internautów. To, co miało być świetnym reklamowym dżołkiem, puszczaniem oka do młodych ludzi, zaczęło przynosić wizerunkowe straty, więc trzeba się było z tego jak najszybciej wycofać. Ot i całe zasady etyki biznesu.
Inna rzecz, że sama sytuacja jest bardzo ciekawa. Okazuje się, że jednak można. Można wpływać na to, co pojawia się w reklamowo-medialnym świecie, a co nas oburza, obraża czy z czym się nie zgadzamy. Można, ale nie moralizując, tylko nie kupując. Czy choćby tylko strasząc niekupowaniem, stratami na kieszeni. To wystarczy.
I od innej strony: to, że takie rzeczy mimo wszystko na ogół dobrze prosperują i opłacają się, wynika z tego, że je powszechnie kupujemy.
CZYTAJ INNE FELIETONY/ BLOGI:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?