Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Mleczarnie inwestują w kampanię promocyjną "Mam kota na punkcie mleka"

Tomasz Chudzyński
Mam kota na punkcie mleka - taką nazwę nosi nowo wdrażany krajowy program spożycia mleka i jego przetworów w kraju. Polska jest jednym z największych unijnych producentów mleka (6. miejsce w rankingu UE), jednak jego spożycie jest u nas nadal niskie. Podobne kampanie były realizowane już wcześniej i pozwoliły zahamować spadek spożycia mleka i jego przetworów.

W 2007 roku spożycie mleka w Polsce sięgało 179 litrów rocznie na osobę. W ubiegłym spożycie surowego mleka w Polsce wyniosło 200 litrów na jednego mieszkańca. W porównaniu do innych krajów nadal wypadamy pod tym względem blado - w Danii i Szwecji ta liczba wynosi 500 litrów, a w Niemczech i Francji 400 litrów.

Na kampanie promocyjne składają się rodzime mleczarnie. Na Fundusz Promocji Mleczarstwa Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska Maluta w Nowym Dworze Gdańskim wydaje rocznie 50 tys. zł.

Zdaniem Ryszarda Masalskiego, prezesa nowodworskiej Maluty, jednocześnie działacza Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, kampanie promocyjne tego typu to dobrze wydane środki. W jego opinii brakuje jednak innych działań, m.in. podnoszących świadomość konsumentów.

- W Niemczech każdy nowy produkt pojawiający się w sprzedaży jest szczegółowo badany pod kątem prawdziwości zawartych na etykiecie danych (składników odżywczych), a informacje pojawiają się w konsumenckich gazetkach - mówi Ryszard Masalski. - Tak było m.in. z produktami Maluty, które uzyskały dobre noty. Uważam, że na naszym rynku brakuje niezależnego spojrzenia na produkty spożywcze. Taki kierunek, edukowanie klienta, powinien dotyczyć nie tylko mleczarstwa, ale całości rodzimego rynku spożywczego.

OSM Maluta znalazła na 10. miejscu polskich firm mleczarskich w branżowym rankingu przygotowanym przez Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich Związek Rewizyjny. Firma z Nowego Dworu Gd. jest wymieniona obok takich potentatów jak Mlekovita czy potężne spółdzielnie mleczarskie z Giżycka oraz Sierpca.

Warto dodać, że resort rolnictwa analizuje obecnie propozycje Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich dotyczące konsolidacji działań ekonomicznych polskich firm mleczarskich. Rodzimi mleczarze, głównie średni i mniejsi udziałowcy rynkowi, skarżą się na praktyki dużych sieci handlowych. Stawiane przez nich warunki finansowe, od których uzależniają umieszczenie produktów na półkach swoich marketów, coraz bardziej ciążą mleczarniom. Taka organizacja miałaby m.in. reprezentować całą grupę mleczarni w rozmowach z sieciami handlowymi, regulować produkcję mleczarską pod kątem zapotrzebowania rynku (np. rezygnacja z produktów niedochodowych), racjonalizować koszty oraz wypracować wspólną cenę surowca (mleka), która satysfakcjonowałyby rolników.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki