Liczył Pan na coś więcej niż 3 miejsce w plebiscycie?
- Zdaję sobie sprawę z tego, że plebiscyt, w którym głosują kibice, różni się od wyboru najlepszego sportowca. Żeglarstwo i windsurfing akurat na Pomorzu nie są najbardziej popularne, aczkolwiek od lat jesteśmy w czołówce. Nie-mniej jest to dla mnie duże rozczarowanie, zwłaszcza że przez kapitułę zostałem wybrany na najlepszego sportowca. Przyznam szczerze, że na to liczyłem i spodziewałem się więcej. A że nie jestem najpopularniejszy na Pomorzu, to doskonale o tym wiem.
W tym roku będzie już Panu łatwiej startować, wiedząc, że już niczego nie musi udowadniać?
- Mimo wszystko nie będzie to łatwe, zwłaszcza że patrzę pod kątem igrzysk w Rio de Janeiro. Po zdobyciu brązu w Londynie przydałoby się też pojechać do Brazylii, ale tylko wtedy, jeśli będę w takiej dyspozycji jak dotychczas albo lepszej. Bo nie ma sensu tam jechać, jeśli nie mam szans na podium. Oczywiście wcześniej musiałbym wygrać krajowe eliminacje.
Czuje się Pan spełniony?
- Na pewno tak. Na pewnym poziomie sportowiec zadowolony jest z podium w mistrzostwach juniorów, potem z samego wyjazdu na igrzyska. Mając tyle medali MŚ i ME chciałem zdobyć medal olimpijski. Udało mi się i jestem spełniony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?