Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opowiedzą o biedzie w Brukseli

K.Miśdzioł, R.Kościelniak
Aurelia Szynszecka (w środku) odwiedzi parlament UE
Aurelia Szynszecka (w środku) odwiedzi parlament UE Roman Kościelniak
Piętnastoletnia Aurelia Szynszecka z Parszczyc w gminie Krokowa przedstawi deputowanym tragiczne warunki bytowe swojej rodziny. Znalazła się ona w grupie dzieci, które pod koniec marca przyszłego roku wyjadą do Brukseli. Jednym z punktów wycieczki będzie wizyta w Parlamencie Europejskim.

- Tam Aurelia będzie mogła opowiedzieć o warunkach, w jakich mieszka w Parszczycach - mówi Władysław Ornowski, szef Fundacji Pan Władek, która pomaga wielodzietnym rodzinom na Pomorzu.
Z propozycją zorganizowania wyjazdu wystąpiła Hanna Foltyn-Kubicka, europosłanka PiS. Do Brukseli pojedzie 40 dzieci z Pomorza, w tym czwórka z gminy Krokowa.

Hanna Foltyn-Kubicka odwiedziła w sobotę rodzinę Szynszeckich. Przywiozła dwie olbrzymie paczki świąteczne oraz osobiście zaprosiła dziewczynkę do Parlamentu Europejskiego.
Eurodeputowana była zaszokowana, gdy zobaczyła, w jakich warunkach mieszka wielodzietna rodzina. Uważa, że relacja Aurelii może wstrząsnąć politykami, którzy powinni wesprzeć inicjatywę Władysława Ornowskiego, pragnącego postawić nowy dom dla Szynszeckich.

- Przecież w XXI wieku nie można mieszkać w budynku bez wody i toalety - mówi europosłanka. - Gdyby nie moja wizyta w Parszczycach, nie uwierzyłabym, że są jeszcze takie miejsca.
Na razie starania szefa fundacji idą bardzo ciężko.
- Niewielu polskich polityków odpowiedziało na mój apel - żali się Władysław Ornowski. - Dlatego mimo że gmina przekazała działkę w ubiegłym roku, do tej pory nie rozpoczęła się budowa.

Szef fundacji, Pan Władek, mimo licznych trudności nadal wierzy, że uda mu się zrealizować plan budowy nowego domu dla tej rodziny. Do tej pory zgromadził niewiele środków, choć pieniędzmi sypnął sam prezydent Lech Kaczyński. Za to zaprzyjaźnieni architekci pracują nieodpłatnie nad planami budynku.
Aurelia bardzo się cieszy, że wyjedzie do Brukseli. Jak przyznaje, będzie to jej pierwsza wyprawa zagraniczna.

- Trzeba tylko wyrobić jej tymczasowy dowód osobisty - przypomina Władysław Ornowski. - Dzieci za wyjazd nie muszą płacić, wszystko finansuje Unia Europejska. Dla wielu z nich to pierwsza tak poważna wyprawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki