We wtorek o północy upłynął termin, w którym potencjalni inwestorzy, zainteresowani zakupem wycenianej na 35 mln zł nieruchomości, mogli wpłacać 3,5 mln zł wadium. Krok ten umożliwiłby przystąpienie do przetargu, zaplanowanego w przeddzień Wigilii.
Tymczasem w środę po południu na koncie bankowym urzędu nie było wpłaty od ani jednego inwestora. Nie oznacza to, że ofert nie będzie w ogóle, bo pieniądze między bankami krążyć mogą nawet dwa dni. Jedno jest jednak pewne - inwestorzy drzwiami i oknami po nieruchomość na ul. Orłowskiej się nie pchają. A jeśli zainteresowanego jej zakupem jeszcze w tym roku nie będzie, procedurę przetargową trzeba będzie powtórzyć i prawdopodobnie obniżyć cenę. Wiadomo też, że jeśli do przetargu stanie mała liczba inwestorów, wylicytują kwotę zbliżoną do ceny wywoławczej. Tymczasem urzędnicy spodziewali się, że może być ona sporo wyższa niż wspomniane 35 mln zł.
- Ofert na tę chwilę rzeczywiście jeszcze nie ma, a doświadczenie podpowiada nam, że już powinny się pojawić - przyznał wczoraj po południu Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni. - Niewykluczone jednak, że pieniądze dopiero krążą między bankami.
Na działce po Maximie przyszły inwestor będzie mógł zbudować np. hotel z centrum SPA.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?