Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruiny Gdańska na unikatowych zdjęciach prof. Wiesława Gruszkowskiego

Marek Adamkowicz
Gruzy kamienic przy Długim Targu. W tle wypalone mury kościoła Najświętszej Maryi Panny
Gruzy kamienic przy Długim Targu. W tle wypalone mury kościoła Najświętszej Maryi Panny Ze zbiorów Wiesława Gruszkowskiego
Kiedy przed laty ukazał się pierwszy album z serii "Był sobie Gdańsk", gdańszczanie przeżyli wstrząs. Zobaczyli miasto sprzed katastrofy roku 1945. Uzupełnieniem tamtych zdjęć są fotografie prof. Wiesława Gruszkowskiego. Dokumentował on Gdańsk, który tuż po wojnie budził się do życia.

Wiesław Gruszkowski jest architektem, emerytowanym profesorem Politechniki Gdańskiej. Kiedy zaraz po wojnie przyjechał na Pomorze, miał za sobą trzy lata studiów na Politechnice Lwowskiej. Nad Motławą zajął się inwentaryzowaniem tego, co zostało z historycznego centrum miasta. Przy okazji wykonywał zdjęcia, które nawet dzisiaj, po upływie ponad 60 lat, robią wstrząsające wrażenie. Porażają na nich bezkresne morze ruin, ale też pustka i... zalegająca wokół cisza.

Niezwykła kolekcja

Prace Wiesława Gruszkowskiego złożyły się na album "Ruiny". Dzięki zebraniu w formę książkową ponad stu fotografii możemy w pełni docenić ich niezwykłość. Potwierdza to także szczegółowa analiza zdjęć, którą przeprowadził Jacek Dominiczak.

- W Gdańsku zrujnowano nie tylko życie ludzi, nie tylko jego ulice i domy, ale również jego dźwięk, jego specyficzny ton - uważa Jacek Dominiczak. - W ruinach zapadło milczenie. Ustały rozmowy ludzi i domów. Miasto, jego kulturowa przestrzeń budowana jest spotkaniami i rozmowami. Tak jak spotkania i rozmowy ludzi konstruują tożsamość społeczną miasta, tak spotkania i relacje budowli budują jego tożsamość materialną.

Czas ciszy w śródmieściu Gdańska Jacek Dominiczak wskazuje jako moment, od którego inicjatorzy powstania albumu chcą rozpocząć rozważania o ideach miejskich w powojennym Gdańsku. Jest to o tyle ciekawe, że we wstępie do publikacji prof. Gruszkowski uświadamia, że zarówno Głównego, jak i Starego Miasta mogłoby nie być w dzisiejszym kształcie. Jeszcze dwa lata po wojnie trwały dyskusje, czy ten fragment Gdańska odbudowywać, a jeśli tak, to w jaki sposób. Jak to wszystko złożyć na nowo? Ścierało się wiele odmiennych koncepcji, wśród których były propozycje, aby zrezygnować z odbudowy Gdańska i stworzyć w śródmieściu park archeologiczny. Z drugiej strony, padały pomysły, by obszar ten zagospodarować na nowo, w duchu modernistycznym, tak jak zrobiono to w Rotterdamie.

Ostatecznie zwyciężyła koncepcja odbudowania starego Gdańska, ale dostosowanego w miarę możliwości do współczesnych potrzeb.

- Muszę powiedzieć, że nam, którzyśmy mieli udział w odbudowie Głównego Miasta, spokojny sen zakłócały myśli, co będzie, kiedy skończymy, i okaże się, że jest to kulisa teatralna, że jest to miasto nieprawdziwe? - mówi prof. Gruszkowski w wywiadzie udzielonym na potrzeby książki Jackowi Dominiczakowi i Justynie Gabriel. - A okazało się, że największą sztuką nie była jakaś płaskorzeźba na fasadzie, pomalowanie domu na zielono albo na czerwono. Największą sztuką, jaka nam wyszła, pomimo tych wszystkich obaw, jest to, że miasto żyje.
Wiesław Gruszkowski podkreśla, że "znacznie niżej ceni tych, którzy wyżywają się w rozważaniu prawdziwych, a zwłaszcza urojonych błędów, popełnionych przez budowniczych nowego Gdańska, niż tych, którzy łamią sobie głowę nad sposobami, by Główne Miasto odbudować do końca. Usunąć to, co jest szpetne albo zbędne i dodać to, co powinno być dodane".

Widziane z daleka

Na zdjęciach prof. Gruszkowskiego widać centrum Gdańska z bliska, ale jest też spojrzenie na miasto z okalających je wzgórz. Ponadto możemy zobaczyć przedmieścia - Siedlce czy cmentarz żołnierzy francuskich na Suchaninie. Takie ujęcia to prawdziwa rzadkość.

- Ta książka jest nie tylko zbiorem ponad 150 fotografii - mówi Jerzy W. Wołodźko, prezes Fundacji Karrenwall, która wydała książkę. - To również rzetelny, choć krótki wykład dla wszystkich, którzy interesują się losami miasta, a także dla tych, którzy jeszcze nic na ten temat nie wiedzą.

Album z fotografiami prof. Wiesława Gruszkowskiego jest kolejną monograficzną pozycją wydaną przez Fundację Karrenwall i Wydawnictwo VIA, a poświęconą fotografikom gdańskim. We wrześniu ukazał się dwujęzyczny album "Rudolf Th. Kuhn (1842-1900) - fotograf krajobrazu, architektury i morza". Inicjatorzy cyklu obiecują, że po "Ruinach" ukażą się kolejne.

Prezentacja albumu fotografii wykonanych w latach 1945-47 przez prof. Wiesława Gruszkowskiego

w zrujnowanym Gdańsku odbędzie się we wtorek 11 grudnia w Auli Politechniki Gdańskiej. Początek spotkania o godz. 18. Wstęp wolny!
Drugie spotkanie promocyjne zaplanowano na 13 grudnia o godz. 18 w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki