- Jaka milutka, jaki ma sympatyczny pyszczek - zachwycali się wczoraj goście, którzy przyszli do gdańskiego zoo. Podziwiali Tosię - młodziutką kangurzycę, wychowywaną przez panią Beatę Czechowską.
- I sypia pani z nią? - dopytywali się, z niedowierzaniem. - Przez całą dobę nosi ją pani w torbie na brzuchu? W łóżku też?
- Też. Jak każdy torbacz, kangurzyca powinna spędzać swe dzieciństwo w naturalnej torbie, znajdującej się na brzuchu jej naturalnej matki - odpowiadała opiekunka.
W przypadku Tosi opiekunką jest pani Beata, a torba wykonana jest z bawełny. Procedura wychowawcza musi być taka, jak w naturalnym systemie. Pani Beata jest etatową pracownicą gdańskiego zoo, ale teraz przebywa na urlopie "wychowawczym" - właśnie po to, by wychować Tosię - na silnego, dzikiego zwierza. Sama sobie "znalazła" owo zajęcie. Stało się to kilka tygodni temu, gdy weszła do domku kangurów rudych i zobaczyła, że maleństwo, zziębnięte, leży na podłodze.
- Nie wiadomo dlaczego Tosia wypadła z torby swej naturalnej matki - mówi Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego Wybrzeża w Gdańsku Oliwie. - Być może zwierzęta się czegoś wystraszyły. Może walczyły ze sobą. Tosia nie miała co liczyć, że rodzicielka pomoże jej wrócić do torby. U kangurów już tak jest, że dziecko samo musi sobie radzić.
No i pani Beata przejęła obowiązki wychowawcze. Wspólnie z dr. Mirosławem Kalickim, kierownikiem Ambulatorium Weterynaryjnego gdańskiego zoo, ułożyła jadłospis. Na razie chodzi tylko o dobranie odpowiedniej jakości mleka.
- Może dostawać takie same, jakie kupuje się psom, ale musi być nieco bardziej rozcieńczone - mówi dr Mirosław Kalicki. - Im zwierzątko starsze, tym łatwiej je odchować. Z Tosią nie było kłopotów, bo gdy wypadła z torby, była już owłosiona. Ma duże szanse na przeżycie, na powrót do stada, mimo że ma drobne wady wrodzone. Przy łapce brakuje jej palca. Jedna z nóg ma stopę niezupełnie rozwiniętą. Mimo tego, Tosia jest pełna werwy. Z zainteresowaniem obserwuje otoczenie, nie boi się ludzi, których pierwszy raz widzi.
- Mleko dostaje co dwie, dwie i pół godziny - mówi Beata Czechowska.- Gdy jest głodna, sama dopomina się o pokarm. Nocą trzeba wstawać kilka razy, by kangurzycę nakarmić.
Warto pamiętać, że prekursorem na skalę kraju w wychowywaniu kangurów jest Andrzej Gutowski, asystent w Dziale Hodowlanym gdańskiego zoo. To on, kilka lat temu wychował Gucia - z rodziny wallabii Benneta. Tak samo, jak teraz pani Beata, pan Andrzej dzień i noc nosił Gucia w torbie na swym brzuchu. Pani Beata wtedy pomagała w wychowywaniu wallabii i doświadczenia bardzo się jej przydają.
Gucio wiele nauczył się od ludzi, którzy go doprowadzili do dorosłości. Wrócił do stada i szybko przejął w nim władzę. Nie bał się ludzi; gdy jego pobratymcy oddalali się, uciekali przed opiekunem wkraczającym na ich terytorium, on potrafił zaatakować. Kiedyś pani Beata musiała uciekać przed nim na drzewo - opowiadają dzisiaj pracownicy oliwskiego zoo.
Tosia to, według nazwy naukowej, kangur rudy. Nie ma jednak ani jednego włosa tej barwy.
Gdański ogród zoologiczny posiada duże doświadczenia w wychowywaniu różnych zwierząt. Inne ogrody zoologiczne chętnie z tych doświadczeń korzystają.
- Przejęliśmy też opiekę nad lwiątkiem - wspomina dyrektor Michał Targowski. - Spacerowaliśmy z nim po trasach zwiedzania, prowadząc królewicza zwierząt na smyczy. W gronie naszych wychowanków są też lamparty, małpy...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?