- Liczyliśmy, że po tak długo trwających i kosztownych przygotowaniach programu do weryfikacji uprawnień, tworzonego pod szczególnym nadzorem rządu, kontrola statusu pacjenta będzie przebiegała bezproblemowo, a wynik będzie wiarygodny - alarmują lekarze z Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Tymczasem system, który miał w prosty sposób odróżnić pacjentów ubezpieczonych od tych, którzy nie mają uprawnień do bezpłatnej opieki zdrowotnej, jest "dziurawy", a więc niedopracowany. I z tego powodu pacjentów próbujących dostać się do lekarza już w styczniu znów mogą czekać spore nerwy. Bo jak ma zareagować np. emeryt, dowiadując się, że ZUS odciąga mu składki, a w systemie e-WUŚ zapala się przy jego nazwisku czerwona lampka, co oznacza, że jego prawo do bezpłatnego leczenia jest co najmniej wątpliwe?
- Testowanie systemu e-WUŚ jeszcze się u nas nie rozpoczęło, wciąż trwa rozpatrywanie wniosków, ale Pomorski NFZ udostępnił nam wykaz PESEL pacjentów o niepotwierdzonym ubezpieczeniu - tłumaczy Jan Tumasz, przewodniczący PZPOZ. - Informacje, które już napłynęły do naszego biura z ponad 70 proc. przychodni, są przerażające. Blisko 200 tysięcy Pomorzan, i to tylko dorosłych, nie figuruje w wykazach jako osoby ubezpieczone.
Lekarze spodziewają się, że ta liczba będzie zdecydowanie większa, gdyż nawet przedstawiciele NFZ przyznają, że braki w bazach danych ZUS i NFZ w sposób szczególny dotyczą dzieci.
Najdziwniejsze jest to, że wśród osób nieposiadających uprawnień są m.in. emeryci i renciści pobierający świadczenia z ZUS, pracownicy przychodni, których przełożeni nigdy, nawet o jeden dzień, nie spóźnili się z przekazaniem składek do ZUS, ich dzieci, które w przeszłości zostały zgłoszone do ubezpieczenia. A już za kuriozalny uznać należy fakt, że na tej "czarnej liście" znalazł się nawet pracownik pomorskiego ZUS.
- Pacjenci, których system e-WUŚ zweryfikuje negatywnie, będą mogli na miejscu złożyć oświadczenie, że są ubezpieczeni - uspokaja Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego NFZ.
Tymczasem z tego, co udało się nam ustalić nieoficjalnie - wypełnianie "oświadczenia" dla NFZ nie będzie wcale takie łatwe. Ma być do niego wydana specjalna instrukcja obsługi. Pacjent będzie musiał wpisać na nim tzw. podstawę prawną, czyli odpowiednie rozporządzenie i paragrafy. Dla emeryta może to okazać się bardzo trudne.
- Idea e-WUŚ jest dobra, jednak wymaga jeszcze dopracowania - uważają lekarze z PZPOZ.
Jak się przygotować do e-WUŚ?
Aby uniknąć przykrych niespodzianek i nie tracić zdrowia i nerwów po 1 stycznia 2013 roku, warto już zadbać o kilka spraw.
- Udać się do swojego płatnika składki, czyli pracodawcy, i poprosić, by okazał dokument naszego zgłoszenia do ubezpieczenia. Szczególnie starannie trzeba to sprawdzić, jeśli przed laty zgłaszaliśmy do ubezpieczenia współmałżonka czy dzieci.
- Jeśli po drodze zmienialiśmy zakład pracy, zostaliśmy najpewniej wykreśleni z systemu, bo nie ma automatycznego przepisywania pracownika od płatnika do płatnika. Nowy pracodawca musi nas (dzieci też!) ponownie zgłosić do ubezpieczenia.
- Według pomorskiego NFZ, emeryci czy renciści mogą zażądać od ZUS zaświadczenia o zgłoszenia do ubezpieczenia, szczególnie gdy mają do niego dopisaną żonę czy np. wnuki.
Uwaga! Na 8 i 15 grudnia pomorski NFZ planuje dzień otwarty. Przy ul. Podwale Staromiejskie 49 każdy będzie mógł sprawdzić swój status w e-WUŚ.
SKOMENTUJ: Czy nowe przepisy ułatwią życie pacjentom czy doprowadzą do większego bałaganu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?