W lipcu br. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niemal połowa zapisów ustawy dotyczącej ogródków jest niezgodna z konstytucją. Zanim przestaną obowiązywać - w styczniu 2014 r. - parlament musi uchwalić nowe prawo, inaczej ogródki wrócą do właścicieli - samorządów i Skarbu Państwa. Ich dotychczasowy zarządca - Polski Związek Działkowców - przekonuje, że użytkownikom grozi potężna podwyżka opłat i podatków. Pomóc ma obywatelski projekt ustawy, który zna niewielu zainteresowanych.
- Słyszałem, że projekt istnieje, ale jego szczegółów nie znam. Na pewno coś zrobić trzeba, ale nie wiem co, a brak informacji nie ułatwia sprawy - mówi pan Waldemar z Brzeźna, który swoją działkę ma w Rodzinnych Ogrodach Działkowych w Gdańsku przy al. Hallera. Wskazuje wiszące w gablocie przy biurze ROD nieaktualne obwieszczenie o zaskarżeniu dotychczasowej ustawy przez trybunał. " Uchylenie ustawy oznacza dla działkowca: czynsz dzierżawny od kilkuset do 20 tys. zł rocznie, podatki - nawet do 700 zł za działkę i altanę. Koniec ustawy to koniec ogrodów działkowych w Polsce" - głosi dokument. Obok uchwała o stawkach za użytkowanie działek za 2012 rok: 0,60 zł za metr kwadratowy. - Ta groźba brzmi naprawdę nieciekawie, ale nie wiem, czy zagrożenie jest realne.
Nieco lepiej zorientowana jest pani Anna z tych samych ROD. - Widziałam, że projekt ustawy można zobaczyć w internecie, ale całości nie czytałam. To z "Dziennika Bałtyckiego" się dowiedziałam, że są wątpliwości, czy jego zapisy znów nie wzbudzą wątpliwości trybunału. Nie jestem pewna, czy to PZD powinien dalej zarządzać naszymi działkami. Z drugiej strony, choć nie wierzę, że to koniec ogrodów działkowych, jakieś prawo jest potrzebne, w końcu chodzi o tysiące ludzi w całym kraju - dodaje.
W piątek, 9 listopada zbiórkę podpisów rozpoczął Komitet Inicjatywy Ustawodawczej Projektu Ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych. Jak ogłasza na swojej stronie internetowej, akces wyraziło już 367 osób w całej Polsce. Ścisłego związku z PZD komitet nie kryje - jego siedziba to Krajowa Rada PZD, a podpisy zbierają dla niego lokalne zarządy PZD i ROD w całym kraju, także osiem w województwie pomorskim (m.in. w Gdańsku, Gdyni czy Wejherowie). - Obywatelski projekt ustawy o ROD powinien zyskać poparcie każdego, komu naprawdę bliskie jest dobro działkowców oraz zachowanie ogrodów w krajobrazie polskich miast. Można powiedzieć, że stanowisko polityków wobec tego dokumentu będzie testem ich faktycznych intencji wobec ogrodów i miliona polskich rodzin korzystających z działek - przekonują jego autorzy.
Te twierdzenia pani Anny nie przekonują. - Nie mam zaufania do partii, z których prawie wszystkie zapowiedziały własne propozycje ustawy, ale boję się, że PZD pod pozorem ratowania działkowców chce po prostu zachować własne przywileje i dotychczasowy oficjalny monopol zastąpić mniej oczywistym - podkreśla.
Komitet przekonuje, że tego typu zarzuty są bezpodstawne.
- Przedstawiony projekt stanowi kompleksową regulację funkcjonowania ogrodnictwa działkowego. Godzi on postulaty TK, w szczególności swobodę zrzeszania, pluralizm w prowadzeniu ogrodów oraz poszanowanie praw właścicieli nieruchomości, z potrzebą ochrony praw działkowców oraz istnienia ogrodów - pisze w uzasadnieniu projektu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?