Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fetor z Szadółek. Zakład Utylizacyjny chce zbadać okolice składowiska odpadów

Łukasz Kłos
Tomasz Bołt / Dziennik Bałtycki
Sanepid kolejny raz skontrolował Zakład Utylizacyjny w Gdańsku. Inspektorzy chcieli dowiedzieć się, kiedy i jakie badania zostaną przeprowadzone w Szadółkach.

Tymczasem działacze ekologiczni, przedstawiciele mieszkańców okolicznych dzielnic oraz gdańscy urzędnicy zostali przez władze zakładu zaproszeni do rozmów. Pierwszym tematem mają być kwestie związane z badaniami powietrza okolic składowiska.

- Planujemy, że uda nam się spotkać już 22 listopada i w porozumieniu określić warunki badań - informuje Mariusz Gołębiewski, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego. - Jesteśmy zdecydowani zlecić badania niezależnej, certyfikowanej instytucji od razu po ustaleniu warunków. Należy jednak zastrzec, że pora zimowa nie jest dobrym okresem na wykonywanie tego rodzaju badań.

Badania mógłby przeprowadzić Gdański Uniwersytet Medyczny. To do tej uczelni wysłano zapytanie ofertowe.
Niezależnie od badań mikrobiologicznych, zarząd firmy prowadzi negocjacje z przedstawicielami Fundacji ARMAAG. Jak poinformował rzecznik ZU, organizacja ta podjęła się uruchomienia monitoringu oddziaływania zakładu w stacji znajdującej się przy ul. Ostrzyckiej.

- Ustaliliśmy wstępnie zakres badania - mówi Gołębiewski, przyznając, że możliwe jest, iż badania rozpoczną się jeszcze w listopadzie. - ARMAAG jest w trakcie rozmów z instytucjami, które mogłyby udostępnić nam potrzebne urządzenie monitorujące.

Kolejnym krokiem ma być ewentualne doposażenie stacji pomiarowej przy ul. Ostrzyckiej w analizator monitorujący nie tylko związki siarki, ale przede wszystkim pozwalający oznaczać ilości poszczególnych substancji odpowiadających za uciążliwości związane z odorami. Decyzja w tej kwestii ma zapaść po uzyskaniu wyników pierwszych badań fundacji.

Zakład potrzebuje wsparcia

Rozmowa z dr hab. Lidią Wolską, kierownikiem Zakładu Toksykologii Środowiska Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego

Fetor z Szadółek wzbudza niepokój gdańszczan. Czy uzasadniony?

Odory mogą być uciążliwe, to prawda. Każdy z nas jest wrażliwy na intensywne zapachy i nawet te o charakterze perfum mogą powodować takie reakcje organizmu, jak ból głowy czy odruch wymiotny. Z całą pewnością człowiek nie powinien być narażony na uciążliwości odorowe. Stąd zrozumiałe, że lokalna społeczność domaga się badań oraz informacji o stanie środowiska.

Jakie widzi Pani rozwiązanie w tej sytuacji?

W tym konkretnym przypadku sądzę, że bardziej niż kolejnych badań chemicznych czy mikrobiologicznych zakład potrzebuje czegoś na kształt konsylium lekarskiego - sprawnego zastanowienia się w szerszym gronie specjalistów nad sposobem skutecznego rozwiązania problemów technicznych występujących na terenie zakładu. Zarząd ZU nie powinien zostawać sam z kłopotem. Potrzebuje silnego wsparcia merytorycznego, a może też i finansowego. Dodatkową komplikacją jest brak regulacji prawnych dotyczących odorów. Z drugiej strony to uniemożliwia też podjęcie działań prawnych przez inspekcje państwowe.

Trudno odmówić inspekcjom zaangażowania w kwestię Szadółek. Jednak w powszechnym odczuciu urzędnicy jawią się raczej jako nieskuteczni biurokraci.

Bo na rynku pracy brakuje ludzi potrafiących szerzej spojrzeć na kondycję zdrowotną człowieka. W naszym zakładzie łączymy wiedzę o środowiskowych czynnikach wpływających na zdrowie z elementami wiedzy medycznej. Zapoznajemy też studentów z podstawami prawa oraz narzędziami zarządzania środowiskiem. Jest bowiem takie podejście, powszechne w urzędach, by koncentrować się na "tabelkach", w których zawarte są dopuszczalne poziomy zanieczyszczeń w środowisku. Tymczasem, kiedy wczytamy się w przepisy, zauważa się, że stanowią one jedynie dopełnienie ogólnych dyrektyw. Urzędnik musi poczuć się jak gospodarz terenu. I z takiej, a nie tabelkowej perspektywy, podchodzić do stawianych przed nim problemów.

Rozmawiał Łukasz Kłos

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki