- W ciągu tygodnia chcę wiedzieć, czy starostwo podjęło kontrolę w swojej spółce. Chcę, żeby osoby zarządzające szpitalami w Malborku i Nowym Dworze Gdańskim zostały skontrolowane. Żadne pieniądze, żadne państwa ciepłe słowa nie zwrócą mi mojej dumy, 30-letniego syna - mówił na sesji rady powiatu Lech Zielonka.
Emocjonalne i niespodziewane wystąpienie tuż po rozpoczęciu obrad rady zakończyło się ustaleniem, że swoje uwagi Lech Zielonka skieruje na piśmie. Jednak już dziś wiadomo, że starosta malborski nie zarządzi żadnej dodatkowej kontroli w samorządowej spółce.
Przypomnijmy. 30-letni mężczyzna zgłosił się do szpitala w Nowym Dworze Gdańskim, skarżył się na ból w klatce piersiowej.
- Syn o własnych siłach przyszedł do szpitala (pogotowie i szpital w Nowym Dworze Gd. znajdują się w tym samym kompleksie - red.) - opowiadał Lech Zielonka. - Dwie godziny później już nie żył. Bezskutecznie czekał na pomoc. Wiem o tym, bo 40 minut po tym jak wszedł do pogotowia dzwonił do synowej. Mówił, że czeka na korytarzu, że nikt nie dał mu żadnej tabletki. To były jego ostatnie słowa.
W tej sprawie prowadzonych jest kilka postępowań. Pierwsze wszczęła Prokuratura Rejonowa w Malborku, która zebrała już większość materiału dowodowego, ale na zakończenie postępowania trzeba jeszcze poczekać. Materiał dowodowy musi zaopiniować któryś z zakładów medycyny sądowej. Trzy z nich - z Poznania, Białegostoku i Bydgoszczy - już odmówiły podjęcia się opiniowania, bo są obłożone innymi sprawami. Prokuratura czeka na odpowiedzi z innych zakładów.
Na wynik postępowania prokuratury czeka też prezes Powiatowego Centrum Zdrowia.
- Niezależnie od tego postępowania, przeprowadziliśmy własną, wewnętrzną kontrolę opierając się na informacjach personelu i dokumentacji medycznej - mówi Dariusz Kostrzewa, prezes PCZ w Malborku. - Kontrola nie wykazała, żeby w tej sprawie nastąpiło jakiekolwiek zaniedbanie.
To nie koniec badania sprawy śmierci 30-latka. Prezes PCZ poprosił też o przeprowadzenie kontroli rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Gdańsku.
- To postępowanie jeszcze trwa. Poinformowana o sprawie została także rada nadzorcza spółki, która czeka na zakończenie postępowania prokuratorskiego - wyjaśnia Kostrzewa.
Starosta malborski uważa, że wszystkie te kontrole świadczą o tym, że sprawa zostanie zbadana dokładnie i sam nowej kontroli nie rozpocznie.
- To co mogłem zrobić, zrobiłem. Wiem o trwających postępowaniach wyjaśniających. Co więcej możemy zrobić, jak rada ma przeprowadzić kontrolę w tym konkretnym przypadku? - pyta Mirosław Czapla, starosta malborski. - Nie zarządzę kontroli w spółce do czasu zakończenia pracy prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?