Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szpitalach brak personelu i kasy

Mateusz Węsierski
Lekarze uspokajają teraz pacjentów, że jeszcze nie wszystko jest przegrane
Lekarze uspokajają teraz pacjentów, że jeszcze nie wszystko jest przegrane Mateusz Węsierski
Mniejsze pomorskie szpitale będą miały spory problem z kontraktami na leczenie pacjentów. Najprawdopodobniej powtórzy się sytuacja z początku tego roku, gdy kontraktów nie miała część poradni.

Teraz dotyczyć będzie to całych szpitali, a wszystko z powodu znowelizowanych wymagań Narodowego Funduszu Zdrowia, dotyczących m.in. tego, że na oddziale musi być dwóch lekarzy z drugim stopniem specjalizacji. Są też inne warunki, których mniejsze szpitale nie są w stanie spełnić. A jeśli nawet spełnią, to i tak kasy jest mniej, bo wycena 1 punktu za usługę to tylko 51 złotych.

Straty szpitali idą w miliony złotych. Do czarnego scenariusza braku pieniędzy na leczenie pacjentów przygotowuje się już m.in. Szpital Powiatu Bytowskiego. - Chcemy negocjować. Spokojnie, ale rzeczowo, bo w obecnej sytuacji jesteśmy tym słabszym. Przyznaję, że ciężko będzie nam wywalczyć kontrakt w wysokości 55 zł za 1 punkt, a taka jest właśnie optymalna kwota - narzeka Zbigniew Binczyk, dyrektor Szpitala Powiatu Bytowskiego. Głos mu drży, bo wysokość kontraktu to nie jedyne zmartwienie.

Inne to brak kadry medycznej. Ten problem znany jest od dawna, ale dopiero rozporządzenie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z października tego roku spowodowało, że skończył się czas uników. - Jesteśmy w tej sytuacji, że mamy dwa piony szpitalne, w Bytowie i Miastku. Oddziały u nas dublują się, więc przy negocjowaniu poprzedniego kontraktu wyliczałem liczbę personelu na obu oddziałach jako stan osobowy na jednym.

NFZ przystawał na takie statystyki. W tym roku nakazali wyodrębnić stan lekarzy w obu miastach i zrobiła się tragedia. Tylko trzy oddziały spełniają warunki: wewnętrzny w Miastku i Bytowie oraz bytowska chirurgia. W pozostałych brakuje personelu, więc grozi nam nieprzyznanie i tak niskiego kontraktu - z trwogą dodaje dyrektor, który w środę wybiera się negocjować lepsze warunki.
Jeśli nawet mimo braku lekarzy kontrakt zostanie przyznany, to w Bytowie i Miastku brakuje 1,5 mln zł w porównaniu z kontraktem z 2008 roku.
W Kartuzach jest to 1,2 mln. - Te maksymalne 51 zł za punkt nie pokrywa naszych potrzeb. Moim zdaniem, należałoby rozpisać konkursy od nowa, bo to nierealna suma. Pieniędzy zabraknie we wszystkich szpitalach - wróży Zdzisław Kreft, likwidator szpitala w Kartuzach.
Są dyrektorzy, którzy sprawę nazywają po imieniu. - Żyjemy w takim kraju, w jakim żyjemy. Możemy sobie tylko ponarzekać, bo negocjacje z NFZ to wcale nie negocjacje. Oni stoją na pozycji dyktatora - podkreśla Andrzej Przyboś, dyrektor szpitala w Pucku.

Pieniędzy brakuje nie tylko na leczenie pacjentów. Zabraknie na podwyżki dla lekarzy i na remonty. - NFZ zapomniał chyba, że do 2012 roku szpitale muszą być dostosowane do unijnych norm. Dają nam pieniądze, które nie zaspokajają nawet kosztów usług medycznych, o remontach i podwyżkach nawet nie wspominając - dodaje Jerzy Stróżyk, dyrektor szpitala w Człuchowie.
W tym tygodniu jest duży ruch na drodze z powiatowych szpitali do Gdańska.

Dyrektor za dyrektorem kursuje, by negocjować. Liczą, że uda się podpisać kontrakty w pierwszym rozdaniu, a jeśli nie, to w tzw. styczniowej dogrywce. - Delikatnie walczymy z tym dyktatem dla dobra pacjentów. NFZ musi przejrzeć na oczy, by znowu nie doszło do tego, że dostaniemy mniej pieniędzy i będziemy odsyłać pacjentów do domów, a im na koniec roku zostanie potężna nadwyżka - dodaje dyrektor Binczyk.

NFZ wstrzymuje się na razie od komentarza
Rzecznik prasowy gdańskiego oddziału NFZ każe czekać przynajmniej kilkanaście dni. - Poczekajmy do czasu rozstrzygnięcia ofert konkursowych. Dyrektorzy mają prawo mieć obawy, ale my nie możemy ich potwierdzać, ani im zaprzeczać. Naszym zadaniem jest zapewnienie opieki zdrowotnej w szpitalach na dotychczasowym poziomie, o ile jest to oczywiście możliwe - komentuje Mariusz Szymański. - Postępowanie konkursowe powinno zakończyć się w grudniu. Kontrakty uda się podpisać, ale na jakich zasadach, to się okaże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki