Mieli oni m.in. żądać od prezydenta miasta Jacka Karnowskiego, aby wpłynął na kilku urzędników i skłonił ich do stawienia się na przesłuchaniu w gdańskiej delegaturze CBA. Nie sprecyzowano jednak, w jakim charakterze mają się tam pojawić i jak prezydent ma ich namówić do złożenia zeznań.
Na dodatek część osób, z którymi chce rozmawiać CBA, nie pracuje już w urzędzie. Karnowski nazwał więc działanie agentów złośliwością. Zdaniem innych urzędników miejskich, CBA chce niektórymi posunięciami sparaliżować sopocki magistrat. Szef biura Mariusz Kamiński jest jednak odmiennego zdania.
- Działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego są w pełni legalne - uważa Kamiński. - Czynności prowadzone przez CBA będą wykonywane z determinacją i zaangażowaniem w celu ustalenia prawdy. Kolejne agresywne wypowiedzi lokalnych polityków traktuję jako formę nacisku na funkcjonariuszy CBA i prokuratorów prowadzących sprawę. Nie będą miały one jednak wpływu na obiektywny charakter ustaleń śledztwa.
CBA zaangażowane jest w kilka spraw dotyczących Sopotu. Jest to m.in. śledztwo w sprawie budowy Domu Zdrojowego, a także rzekomego żądania łapówki przez prezydenta Karnowskiego.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?