Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Karnowski ma dość Centralnego Biura Antykorupcyjnego

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski złożył zażalenie do prokuratora generalnego, ponieważ sopoccy samorządowcy czują się gnębieni przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Prokuraturę Krajową.

Od obu instytucji do Ratusza co rusz wpływają kolejne wnioski, na widok niektórych z nich urzędnicy przecierają oczy ze zdumienia. Biuro prasowe sopockiego magistratu poinformowało w czwartek, iż Prokuratura Krajowa, na potrzeby prowadzonych postępowań, dotyczących rzekomych zaniedbań inwestycyjnych, zażądała wydania dokumentów dotyczących budowy Domu Zdrojowego.

W razie odmowy Ratusz przeszukać mają funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. W magistracie są zdziwieni, bo twierdzą, że te same dokumenty, o które teraz proszą śledczy, pobrane i skopiowane zostały przez CBA już podczas kontroli, rozpoczętej pod koniec 2007 r. Prezydent Sopotu złożył więc zażalenie na postanowienie prokuratury do prokuratora generalnego. Urzędnicy twierdzą, że CBA swoimi działaniami dąży do paraliżu magistratu.

- Budowa Domu Zdrojowego to wieloletnia inwestycja. Dokumenty, które jej dotyczą, zajmują całe stosy segregatorów - mówi Anna Dyksińska z Biura Informacji i Promocji Urzędu Miasta Sopotu. - Żądając ich ponownie, śledczy utrudniają pracę urzędników i narażają podatników na niebagatelne koszta, bo to wszystko trzeba kserować, zużywając papier i toner.

Kolejną informację o dziwnych, zdaniem urzędników, działaniach CBA sopocki magistrat rozesłał do mediów w piątek. Dotyczy ona pisma, jakie faksem otrzymał w środę prezydent miasta. Urzędnicy twierdzą, że CBA wnioskuje do Karnowskiego o spowodowanie stawiennictwa w gdańskiej delegaturze biura kilku urzędników.

Nie precyzuje jednak, w jaki sposób prezydent miałby skłonić podwładnych do wizyty w siedzibie CBA, w jakim charakterze mają się tam stawić, co więcej, niektóre z tych osób nie są już urzędnikami. Karnowski odmówił więc spełnienia żądań CBA, działania biura nazwał zwykłą złośliwością, a z wrażenia aż rozchorował się i poszedł na zwolnienie. S

Samorządowcy mówią, że CBA powinno wysłać do urzędników wezwania na przesłuchanie i pilnować ich wyegzekwowania, a nie zwracać się o pośrednictwo do prezydenta. Postępowanie biura odbierają jako element rozgrywki politycznej - Sopotem rządzi Platforma Obywatelska, szefem CBA jest natomiast Mariusz Kamiński, były polityk PiS.

Temistokles Brodowski, rzecznik CBA, nie chciał w piątek na gorąco udzielać komentarza w tej sprawie. Zapowiedział, że wcześniej skonsultuje się z Mariuszem Kamińskim i najszybciej, jak tylko można, odpowie na pytania, wysłane mu mailem.

Podchodzę do tego bez emocji

Zbigniew Niemczyk, szef gdańskiego biura ProkuraturyKrajowej:
- Prowadzone przez nas śledztwo po zawiadomieniu pokontrolnym od CBA ma szerszy zakres niż ta kontrola. CBA nie zabezpieczyło na jej potrzeby wszystkich dokumentów, dlatego wystąpiliśmy o ich komplet. Do zażalenia prezydenta Karnowskiego podchodzę bez emocji, bo to kolejna tego typu skarga na postępowanie prokuratury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jacek Karnowski ma dość Centralnego Biura Antykorupcyjnego - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki