Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po śmierci dzieci w Pucku: Będzie kontrola 77 rodzin zastępczych

Piotr Niemkiewicz, Roman Kościelniak
Starosta Wojciech Dettlaff spotkał się z przedstawicielami placówek opiekuńczych
Starosta Wojciech Dettlaff spotkał się z przedstawicielami placówek opiekuńczych Danuta Necel - Lewandowska
W Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku rozpoczęła się rozszerzona kontrola, zlecona przez wojewodę pomorskiego na wniosek starosty puckiego. Placówka nadzorowała rodzinę zastępczą Cz., w której wskutek przemocy opiekunów zmarło dwoje dzieci. Kontrolerzy przyjrzą się m.in. sposobowi powołania i funkcjonowania pozostałych rodzin, które prowadzone są przez PCPR. Chodzi o 77 rodzin zastępczych.

Kontrolerzy z Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego już w środę odwiedzili Krokowę i tutejszy Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. To właśnie ta instytucja opiekowała się rodziną Elendów, których piątka dzieci w styczniu tego roku trafiła do zawodowej rodziny zastępczej w Pucku.

Dziś żałuję, że nie walczyłem o te dzieci tak jak wcześniej o inną rodzinę

W Krokowej prześwietlona będzie m.in. współpraca GOPS z PCPR w zakresie nadzoru nad rodziną zastępczą. Wśród osób zajmujących się akcjami pomocowymi dla potrzebujących nie brakuje opinii, że tragedii w Pucku można było uniknąć, gdyby pracownicy socjalni z Krokowej poświęcili Elendom więcej czasu.

- Działania pracowników GOPS nie zawsze były wystarczające - ocenia Paweł Bemke, społecznik z gminy Krokowa, który od lat włącza się w akcje pomocowe dla mieszkańców. - Dziś żałuję jednego: że nie walczyłem o te dzieci, tak jak wcześniej o inną rodzinę w Parszczycach, która też była w trudnej sytuacji życiowej.

Pracownicy socjalni w Krokowej wyliczają działania, które przeprowadzono w rodzinie Elendów z Odargowa. Współpraca miała zacząć się na długo przed odebraniem dzieci biologicznym rodzicom. Maria Żebrowska, kierownik GOPS w Krokowej, podkreśla, że to nie jej urząd przekazał opiekę nad pięciorgiem dzieci obcej rodzinie. - Tak zadecydował sąd rodzinny po wniosku skierowanym tam przez kuratora sądowego - mówi Żebrowska. - W tej sytuacji nie pozostawiono nam już wyboru. Zrobiliśmy to, co nakazał wejherowski sąd.

W Krokowej odbierają postanowienie o rozdziale rodziny jako porażkę miejscowej opieki społecznej. Bo to w historii tutejszego samorządu pierwsze dzieci, które musiała przysposobić niespokrewniona rodzina zastępcza. - Zrobiliśmy naprawdę dużo, co tylko było w naszej mocy, byle nie rozdzielać dzieci i rodziców - zapewnia nas Żebrowska. - Byliśmy mocno związani z dziećmi, więc nawet odwiedzaliśmy je w Pucku już po tym, gdy trafiły pod opiekę innych osób, choć to już nie był nasz obowiązek.

Urzędnicy wojewody wyjaśnią szczegółowo ten wątek współpracy obu instytucji pomocowych. A dodatkowo także procedury powołania i funkcjonowania rodzin zastępczych prowadzonych przez PCPR. Kontrolerzy z Gdańska sprawdzą aż 77 rodzin - a to oznacza, że przebadana zostanie praktycznie cała dotychczasowa działalność powiatowego centrum. Mimo wstępnego założenia, że czynności potrwają do końca października, niewykluczone jest, że monitoring przeciągnie się w czasie. Natomiast do końca tego tygodnia do wojewody wrócić ma opinia w sprawie pierwszego raportu pokontrolnego przeprowadzonego w Pucku.

- To właściwie jego projekt - tłumaczy starosta Wojciech Dettlaff. - Ale nie będę się do niego ustosunkowywał. Bo poprosiłem o to Beatę Kryszak, odwołaną niedawno szefową naszego PCPR. Niech ona sama zadecyduje, czy jeszcze chce zabrać głos w tej trudnej sprawie.

3 lipca w mieszkającej w Pucku rodzinie zastępczej, opiekującej się piątką powierzonych i dwójką własnych dzieci, doszło do śmierci 3-letniego chłopca. 12 września w tej samej rodzinie zmarła jego 5-letnia siostra. Rodzice zastępczy: 32-letnia Anna C. oraz 39-letni Wiesław C. utrzymywali, że były to wypadki. Jednak Prokuratura Rejonowa w Pucku ustaliła, że dzieci zmarły wskutek pobicia.

Początek akcji zaplanowanej na Pomorzu

Rozmowa z Romanem Nowakiem, rzecznikiem wojewody pomorskiego

W Pucku kontrolowane są m.in. procedury tworzenia rodzin oraz ich wspierania. Czy na tej podstawie można domniemywać, że PCPR od początku działało nieprawidłowo?
Zlecenie rozszerzonej kontroli przez wojewodę absolutnie nie oznacza, że puckie PCPR od początku działało nieprawidłowo. Jest ona realizowana na wniosek starosty, który zwrócił się do wojewody, aby monitoringiem objąć wszystkie rodziny, które prowadzone są przez PCPR w Pucku. Kontrola dopiero się rozpoczyna. Będziemy szczegółowo badać dokumenty związane z powoływaniem i funkcjonowaniem rodzin zastępczych. Nie można więc na tym etapie domniemywać, że pucka placówka działała nieprawidłowo. Ewentualne nieprawidłowości wykaże kontrola, którą wstępnie planujemy zakończyć 31 października.

Czy Puck to jedyna placówka, którą zainteresowali się urzędnicy, czy początek szerszej akcji, w ramach której zlustrowane będą też pozostałe pomorskie PCPR-y?
Można powiedzieć, że kontrola w Pucku jest początkiem szerszej akcji. Wojewoda planuje poddać kontroli działalność wszystkich pomorskich PCPR-ów.

Urzędnicy Wydziału Polityki Społecznej UW prześwietlą też Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Krokowej: z czyjej inicjatywy - wojewody czy starosty?
Kontrola w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Krokowej realizowana jest z inicjatywy wojewody pomorskiego.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki