- Ten albo żaden! - tupnął i zapowiedział, że takim razie nie chce żadnej ochrony.
- Och, tylko nie to! - jęknął naród i pan prezydent łaskawie ustąpił.
Z nowym oficerem BOR poleciał do Mongolii, naszego strategicznego sojusznika. Popił kumysu, zobaczył jurty oraz jaki i już miał lecieć dalej, do Kraju Kwitnącej Wiśni, gdy wydarzyła się afera samolotowa numer dwa.
Czy PO maczała w tym palce, nie wiadomo, ale pojawiły się takie podejrzenia. Znowu, jak przed wyjazdem do Brukseli, prezydent musiał czarterować samolot, by zdążyć na umówioną audiencję u cesarza Japonii. Potem wsiadł nawet do najszybszego pociągu świata i gdy już był blisko, okazało się, że audiencji nie będzie, bo cesarzowi skoczyło ciśnienie. I cała wyprawa na nic. A to feler - westchnął seler.
Czy PO nie wysyłała wcześniej swoich wysłanników do Tokio? Trzeba to sprawdzić. Może marszałek Komorowski namotał intrygę? Były premier Jarosław Kaczyński nie ma do niego za grosz zaufania. I tego nie ukrywa.
W czasie, gdy prezydent zachwyca się gejszami i je sushi, do Polski zjeżdżają VIP-y z całego świata. A konkretnie do Lecha Wałęsy, do Gdańska, na uroczystości dwudziestopięciolecia Nobla. Taka nowa, świecka tradycja - święto "pierwszej" Solidarności, tej z 1980 roku, kiedy to w pięknej pannie S. zakochało się dziesięć milionów Polaków. A kto prowadził ją za rękę? Ten dziwny człowiek z wąsami, który wielkim długopisem podpisywał Porozumienia Sierpniowe.
I to jemu właśnie przyznano w 1983 roku Pokojową Nagrodę Nobla, a on z okna swojego mieszkania na Zaspie wołał: - To nagroda dla nas wszystkich!
Dziś wspominamy tamten trudny czas i cieszymy się wszyscy. No, nie przesadzajmy, nie wszyscy. Pan prezydent tej radości z nami dzielić nie chce. Za to w Japonii wróble na wiśniowych drzewach przed monarszym pałacem ćwierkają podobno, że także cesarz wybiera się do Wałęsy do Gdańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?