Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Imprezowali to później przegrali

Paweł Stankiewicz
Imprezowanie nie popłaca. Przynajmniej koszykarzom, którzy mają walczyć w rozgrywkach Trójmiejskiej Ligi Biznesu. Część drużyny koszykarzy Hotelu Sentoza wystąpiła w meczu przeciw ADHD w stanie "mocnego niewyspania" spowodowanego sobotnimi hulankami.

Na efekty nie trzeba było długo czekać tym bardziej jeśli na meczu zabrakło jednego z czołowych strzelców drużyny (Bartłomiej Zaremba) a inny (Tomasz Litwińczuk) zagrał zaledwie 13 minut i większość meczu oglądał kontuzjowany z ławki rezerwowych. Mecz, który zapowiadał się jako szlagier kolejki - bo przecież spotkały się niepokonane dotąd zespoły - przebiegał bez większych emocji. Przynajmniej emocji związanych z rywalizacją sportową bowiem nerwów spowodowanych słabszym występem wśród Hotelarzy nie brakowało.

Już po pierwszej kwarcie ADHD prowadziło ośmioma punktami a przewaga jeszcze się powiększyła podczas drugich dziesięciu minut. Prawdziwy pogrom oglądaliśmy w trzeciej kwarcie, w której Hotel nie potrafił zdobyć punktów przez pierwsze 7,5 minuty tej odsłony meczu.

Tymczasem ich rywale powiększyli do tego momentu swoje konto o 17 punktów a całą kwartę wygrali 26:5. Ostatecznie ADHD wygrało bardzo wyraźnie ten mecz mimo, że w czwartej kwarcie udało się Hotelarzom wygrać walkę pod koszami i minimalnie zmniejszyć straty. ADHD jak zwykle zagrało bardzo drużynowo, mało było indywidualnych popisów a gra podporządkowana była dobru drużyny.

Rywalem zespołu "Dziennika Bałtyckiego" była Drewnica. "DB" od kilku sezonów mimo dobrego składu nie mógł wspiąć się na szczyty TLB ale wydaje się, że w tym sezonie wreszcie może sporo namieszać w play off. Mecz początkowo układał się po myśli Drewnicy, która pierwszą kwartę wygrała 17:11.

Druga kwarta to pokaz skutecznej gry Roberta Pokojskiego, który trafiał praktycznie z każdej pozycji i głównie dzięki niemu Dziennik Bałtycki wyszedł na prowadzenie 30:25. W trzeciej kwarcie zmęczony Pokojski odpoczywał na ławce rezerwowych i pojawił się dopiero w końcówce notują na swoim koncie "trójkę" w ostatnich sekundach gry.

Dziennik to jednak wyrównana drużyna i Drewnica, mimo starań, nie zdołała odrobić ani jednego punktu do prowadzących rywali. Na 18 sekund przed końcem Paweł Świerk dał swojej drużynie rzutem za trzy punkty nadzieje na szczęśliwe zakończenie tego horroru (52:55). Jednak koszykarze Dziennika Bałtyckiego byli skuteczni zarówno w obronie jak i na linii rzutów wolnych i wygrali ostatecznie ten mecz 59:52.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki