Artyści wiedzą, co modne. Dlatego też często sami biorą się za projektowanie

Jedni projektują marzenia, inni zabierają się za projektowanie kolekcji ubrań. Amatorów tego drugiego zajęcia przybywa, także w świecie szeroko pojętego show-biznesu. Widać i oni doszli do wniosku, że jeden fach w ręku to w obecnych czasach już zdecydowanie za mało.

Czesław nie tylko śpiewa

- Czesiociuch przyszedł na świat, żeby na nim długo zostać, poszaleć i namieszać - powiedział nam Czesław Mozil, urodzony w Zabrzu jeden z najbardziej popularnych w naszym kraju muzyków, który świetnie odnalazł się także jako juror programu "X Factor". I to właśnie na planie tego muzycznego show skrystalizowała się jego wizja stworzenia firmy projektującej ubranka dla dzieci.

- Początkowo pomysł na ubranka dla dzieci był łączony z myślą o moich fanach. No bo który dorosły ubierze koszulkę z wizerunkiem Czesław Śpiewa? To nie brzmi cool. Natomiast rodzic-fan chętnie kupi bluzeczkę dla swojego dziecka - przyznaje Czesław.

- Rozmowy prowadziłem z moją przyjaciółką i stylistką Dorotą Zielińską, za kulisami drugiej edycji programu "X Factor". Miałem już nazwę marki i domenę, ale brakowało mi konkretnego pomysłu i to właśnie Dorota pomogła mi go dopracować. To ona projektuje ubranka dla Czesiociucha - dodaje wokalista.

Ubranka te z pewnością przypadną do gustu osobom, które stawiają na pomysłowość i oryginalność, które nie chcą ubierać swych dzieci w sposób przesłodzony, infantylny. Stąd m.in. kolorowe spodnie w różnokolorową kratę, modne swetry czy nawet marynarki.

- Dorota jest odpowiedzialna za projekty, ale przez tych kilka miesięcy uczyłem się pilnie podejmować decyzje odnośnie jakości tkanin i form. Dorota często pyta mnie o zdanie. Wtedy staram się pomagać i czuję, że mam w tym swój spory udział - podkreśla Czesław.

Oficjalna premiera kolekcji Czesława Mozila i Doroty Zielińskiej miała miejsce tydzień temu i została bardzo ciepło przyjęta. - Zainteresowanie jest ogromne i wzruszają nas miłe słowa od różnych przyjaciół, także tych bardziej znanych. Mogę zdradzić, że w mediach już pojawiają się zdjęcia dzieciaków w naszych ubrankach. Zresztą pewna "znana" mama kupiła całą kolekcję, jesteśmy pod dużym wrażeniem - uśmiecha się wokalista.

Ruszył też internetowy sklep: www.czesiociuch.pl. Cieszy się on takim powodzeniem, że za kilka miesięcy twórcy tego przedsięwzięcia planują otworzyć w Warszawie pierwszy butik stacjonarny ze swoimi ubrankami.
Moim marzenie jest, aby taki sklep otworzyć także na Śląsku - zdradza Czesław Mozil. Okazuje się jednak, że w jury polskiej edycji "X Factora" było więcej osób, które pochłonęło zamiłowanie do mody.

Maja też połknęła bakcyla

Pochodząca z Sosnowca Maja Sablewska, była menedżerka gwiazd (m.in. Dody i Edyty Górniak), już w trakcie realizacji pierwszej (i jak dotąd jedynej w swojej karierze) edycji "X Factora" dała się poznać nie tylko jako osoba zwracająca uwagę na najmniejsze wokalne detale wśród uczestników, ale także dużą wagę przywiązywała do odpowiedniej stylizacji. Nie tylko swoich podopiecznych, ale i siebie samej. Gdy zakończyła się jej przygoda z "X-Factorem", rozpoczęła współpracę z jedną z czołowych firm kosmetycznych, potem stała się doradcą wizerunku.

- W momencie, kiedy straciłam serce do bycia menedżerem stricte jednej osoby, to postanowiłam pomóc wielu ludziom, zarówno poprzez mojego bloga i inne rzeczy, w których biorę udział. Rzeczywiście, mam taką skrętkę w kierunku mody, ale zawsze mnie to kręciło - przyznała Maja w rozmowie z naszą gazetą. - Moim zdaniem moda musi być totalną wolnością. Trzeba znaleźć na to patent, bo tak naprawdę ciężko jest trzymać się swojego stylu w dobie tylu sklepów, ile mamy i tylu pokus, jakie te sklepy fundują. Bo widzimy pięknie ubranego manekina i najlepiej byłoby kupić wszystkie ciuchy od góry do dołu. A wówczas pozbywamy się swojego stylu - dodała.

W zeszłym tygodniu Maja Sablewska oficjalnie zadebiutowała jako autorka specjalnej kolekcji dla znanej marki Mohito. - Nie mogłam się doczekać, kiedy przedstawię wam moje "oczko w głowie" całej kolekcji. Dżinsowy płaszcz inspirowany trenczami z "szafy mojej babci". Moja miłość do tej tkaniny trwa, od kiedy jako mała dziewczynka dostałam pierwsze dżinsy… Płaszcz jest perełką kolekcji, bo nie dość, że jest limitowany, to jeszcze numerowany. Seria numerowana oznacza, że każdy płaszcz będzie miał swój indywidualnie przypisany numer - pisała niedawno na swym blogu. Tu też podzieliła się pierwszymi wrażeniami po premierze.

- Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że kolekcja "WHAT? Be Free" przypadła wam do gustu. Daje możliwości ubrania się od stóp do głów, ale również pozwala na kombinacje z zawartością naszej szafy. Zależy mi, aby kolekcja była przestrzenią do indywidualnych rozwiązań. A intuicja pozwoliła wybrać własny klucz, jak nosić i dobierać ubrania sygnowane "WHAT? Be free" - podkreśliła Maja Sablewska.

A skoro już mowa o ludziach z naszego regionu, to również urodzona w Rudzie Śląskiej Otylia Jędrzejczak postanowiła spróbować sił jako projektantka. - Zajęłam się modą dla pływaków. Projektuję czepki, kostiumy, okulary - zdradziła niedawno jedna z najbardziej utytułowanych pływaczek w czasie swojego występu w porannym programie "Dzień Dobry TVN". Zabierając się za projektowanie ubrań dobrze mieć nie tylko pomysł, ale i nośne nazwisko.

Gorące nazwiska w cenie

Do takich na pewno należy klan Grycanek, kiedyś słynący wyłącznie z lodów, a teraz z... coraz większej ilości innych aktywności. Z modą związała się najpopularniejsza, Marta Grycan.

Nie dość, że tworzy ubrania przeznaczone z myślą o sobie (na gali "Kobieta Glamour 2012" zaprezentowała się w zaprojektowanej przez siebie szmaragdowej kreacji), to jeszcze zaistniała w wyobraźni wielu dzięki czwartemu ślubowi Michała Wiśniewskiego.

Popularny wokalista ślubował w tym roku dozgonną miłość Dominice Tajner, która ubrana była w suknię zaprojektowaną przez Martę Grycan. Okazała kreacja panny młodej, warta 100 tysięcy złotych, miała długi tren, dyskretny dekolt, a ramiona i ręce były spowite delikatną koronką.

Spore osiągnięcia w branży modowej mają także gwiazdy światowego show-biznesu. Począwszy od słynnej Paris Hilton. "Znana z tego, że jest znana" amerykańska celebrytka i dziedziczka fortuny Hiltonów, która w zeszłym roku odwiedziła Katowice, nie dość, że jest zakupoholiczką, to ma na koncie autorskie kolekcje damskiej odzieży, biżuterii, butów, torebek, a nawet ubranek dla czworonożnych pupili.

Bliźniaczki Mary i Kate Olsen kiedyś (gdy były małe i słodkie) zachwycały swoją grą aktorską. Gdy dorosły, coraz większą karierę zaczęły robić jako projektantki. W 2004 roku stworzyły linię ubranek dla dzieci dla popularnego w Ameryce supermarketu Walmart. Potem przyszedł czas na bardziej dojrzałą kolekcję, której fanką była ponoć m.in. supermodelka Heidi Klum. O tym, jak zrobić dobry biznes wie też Jessica Simpson, wokalistka i aktorka zarazem. Wprawdzie jako artystka nie osiąga kolosalnych sukcesów, ale wie, jak zarobić na modzie. Sygnowane jej nazwiskiem m.in. ubrania, buty, czy też akcesoria tylko w 2011 roku przyniosły jej prawdziwą fortunę.

Od piosenkarki do ikony

Kiedy w 2007 roku miałam okazję spotkać się z zespołem Spice Girls, nie tylko moją uwagę zwróciła Victoria, wtedy jeszcze Adams (z czasem Beckham). Jej nienaganny, elegancki styl już wtedy zapowiadał, że z tej całkiem przeciętnej piosenkarki może być bardzo dobra fashionistka.

Dzisiaj Victoria, (która sama uznawana jest za ikonę mody, a jej znakiem rozpoznawczym są szpilki na niebotycznym obcasie i okulary typu oversize) tworzy przede wszystkim dopasowane sukienki z metką VB, które noszą m.in. Jennifer Lopez czy Madonna. Kolekcje Victorii prezentowane są na tygodniach mody w Londynie czy Nowym Jorku, a w zeszłym roku artystka zdobyła jedną z najbardziej prestiżowych nagród. Brytyjczycy przyznali jej tytuł projektanta roku.

Własną kolekcję ubrań przygotowała także inna piosenkarka Gwen Stefani, znana z zespołu No Doubt, która postawiła jednak na bardziej energetyczny i młodzieżowy styl. Natomiast wiosną przyszłego roku swoją premierę ma mieć kolekcja dla marki modowej River Island, stworzona przez Rihannę, należącą obecnie do najgorętszych wokalistek młodego pokolenia. Pochodząca z Barbadosu artystka ma za zadanie zaprojektowanie kolekcji na sezon wiosna/lato 2013.

Próbować każdy może

Z różnym skutkiem w roli projektantek próbowały się już sprawdzić m.in. tancerka Ewa Szabatin, znana z programu "Taniec z gwiazdami", której ubrania nie spotkały się jednak ze spektakularnym przyjęciem.

Z zaciekawieniem patrzono zaś na projekty przygotowane przez aktorkę Romę Gąsiorowską. Jej marka odzieżowa nosi tytuł "Stara Bardzo" i kierowana jest m.in. do osób, które dobrze czują się w stylu vintage.

Sprawdzić się jako projektantka zapragnęła także Natasza Urbańska, która na ostatnim balu charytatywnym Fundacji TVN wystąpiła w odważnej kreacji według własnego pomysłu. Obecnie artystka pracuje ze stylistką Agnieszką Komornicką nad pierwszą kolekcją. Jej premiera przewidziana jest na listopad tego roku.

*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!