Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Pobieraczka.pl: Sąd nie zgodził się na zabezpieczenie majątku Eller Service

Anna Werońska
W środę Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił wniosek, w którym Wojciech Czaplicki, zażądał m.in. zabezpieczenia części majątku firmy Eller Service s.c., właściciela Pobieraczka.

- Ta sprawa szybko się nie zakończy, ale na pewno nie damy za wygraną - mówi Czaplicki, jeden z kilkuset internautów, którzy czują się poszkodowani przez kontrowersyjny portal Pobieraczek.pl.

Zdaniem kilkuset internautów z całego kraju, portal wykorzystywał nieuwagę użytkowników, stosując zapis o "10 dniach pobierania bez opłat". Większość z nich zakładała, że po takim czasie przestanie korzystać z Pobieraczka.pl. Później jednak przychodził do nich rachunek na 94,80 zł. Dlaczego? Bo - jak większość internautów - nie zapoznawali się dokładnie z wielostronicowym regulaminem, w którym zapisano, że jeśli w ciągu 10 dni użytkownik nie wypowie umowy, musi zapłacić z góry za najbliższy rok. W przypadku niektórych dochodziło jeszcze dodatkowe 100 dolarów kary umownej.

- To absurdalne, że umową nazywa się kliknięcie na klawiaturze i stawia się na równi taką czynność z przedmiotem, jaką jest kartka papieru z podpisem - mówił w środę przez sądem Wojciech Czaplicki.

Mężczyzna, nim poszedł z Pobieraczkiem do sądu z powództwa cywilnego, zgłosił sprawę w prokuraturze i generalnemu inspektorowi ochrony danych osobowych. - Obie te instytucje, nim zaczną działać, potrzebują jednak wyroku sądowego i dlatego to sprawa ważna - tłumaczy Czaplicki.

Niepowodzenie nie zmienia jednak faktu, że blisko dwieście osób ma wziąć udział w pozwie zbiorowym przeciw gdańskiej spółce Eller Service.

Dwa lata temu portalem istniejącym od 2008 roku zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który stwierdził, że praktyka właścicieli portalu "narusza zbiorowe interesy konsumentów", a stwierdzenie o 10 dniach darmowego pobierania gier i filmów "wprowadza w błąd". Jednocześnie nałożył na spółkę Eller Service karę w wysokości 239 tys. zł. Spółka dostosowała się do wskazówek i umieściła regulamin na swojej stronie głównej, jednak odwołała się od decyzji UOKiK dotyczącej kary pieniężnej. W lutym br. rację UOKiK przyznał Sąd Okręgowy w Warszawie.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki