Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masz bałagan w ogródku nie dostaniesz dopłaty

W. Rozenberg, P. Ciesielski
Rolnicy, mający bałagan w obejściach, nie będą wkrótce otrzymywać dopłat bezpośrednich z UE. Za kilkanaście miesięcy prawo może zacząć obowiązywać w całej Polsce.

Ostateczne decyzje o terminie wprowadzenia tego zarządzenia na terenie Polski jeszcze w Brukseli zapadły, jednak, jak twierdzi Janusz Goliński, wójt gminy Cedry Wielkie, nastąpi to najpóźniej za kilkanaście miesięcy. Takie prawo obowiązuje bowiem w krajach "starej" Wspólnoty. Tymczasem na Żuławach Gdańskich, które w powiecie gdańskim są największym odbiorcą unijnej pomocy dla plantatorów, jest sporo do uporządkowania w gospodarstwach.

Wprawdzie żuławskie wsie zmieniają się z roku na rok - gospodarstw jest mniej, za to większe i bogatsze, bowiem rolnicy nastawiają się na jeden rodzaj produkcji - jednak wciąż można spotkać podwórko z gnojowiskiem pośrodku. Dlatego w gminie Cedry Wielkie zorganizowano akcję "Posesja". Przedstawiciele Urzędu Gminy, ze Strażą Graniczną oraz policjantami, skontrolowali gospodarstwa.

Nieprawidłowości wykryto... w połowie z nich. Policjanci wlepili 27 mandatów. Dwie sprawy skierowali do sądu. Blisko sto osób pouczono za drobne uchybienia, np. brak tabliczki z numerem budynku. - Nie wyobrażam sobie prowadzenia gospodarstwa rolnego na Żuławach i brodzenia w błocie po podwórku - mówi Zdzisław Solarz, rolnik uprawiający 140 ha ziemi w Trutnowach, właściciel jednego z najbardziej zadbanych obejść w gminie Cedry.

- Gdy odziedziczyłem 7 ha po rodzicach, rozpocząłem budowę garaży na maszyny i utwardzanie podwórka. Lubię porządek. Przy garażach i silosach zbożowych stoją miotły. Sprzątamy za każdym razem, gdy nawieziemy błoto kołami ciągników. Podwórko było czyste, zanim ktoś pomarzył o wstąpieniu Polski do UE. Wspólnie z sąsiadami utwardzamy również polne drogi, by nie grzęznąć kombajnami w błocie.

W naszej wsi prawie wszyscy rolnicy spełnią unijne zalecenia dotyczące porządku. W innych miejscowościach widziałem jednak sporo zaniedbanych gospodarstw.

Archaizm z głębszym sensem

Janusz Goliński, wójt gminy Cedry Wielkie

Akcja porządkowa, którą przeprowadziliśmy, może wydawać się archaiczna, bowiem podobne organizowano w poprzednim ustroju. Twierdzę jednak, że ma głębszy sens.
Zaniedbane gospodarstwa nie przystosują się w ciągu kilku miesięcy do unijnych standardów. Na to potrzeba czasu i pieniędzy. Tymczasem, jeśli rolnicy tego nie zrobią, stracą dopłaty. To oznaczałoby zubożenie całego rejonu. Dlatego lepiej już teraz przypominać, że od spełnienia wymagań UE nie ma ucieczki.
Szacuję, iż obecnie trzy czwarte plantatorów i hodowców ma porządek na podwórkach oraz gnojowniki zgodne z normami Brukseli. 25 procent musi jednak sporo zainwestować. Na szczęście mogą skorzystać z unijnych programów na dostosowanie gospodarstw. Budowa spełniających normy gnojowników i innych urządzeń kosztuje niemało, a rolnicy nie są najzamożniejszą grupą zawodową.

Gdzie pytać o szczegóły

Wszelkie informacje na temat dostosowania gospodarstw i pomoc można uzyskać w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Plantatorzy oraz hodowcy z powiatu gdańskiego mogą zgłaszać się do oddziału agencji w Pruszczu Gdańskim przy ulicy Wojska Polskiego 16.

Tel. 058 682 28 45 i 058 692 80 01.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki