Problem polega na tym, że system dopiero jest pilotażowo wdrażany - trwa typowanie 20 szkół, którym na razie na próbę zostanie zamontowany. Tymczasem rodzice na wywiadówkach w szkołach, które wcześniej na własną rękę wprowadzały e- dzienniki, dowiadują się, że placówkom nie opłaca się teraz podpisywać na nie umów, bo musiałyby płacić za coś, co w styczniu w ramach platformy będzie darmowe.
Miejscy urzędnicy popierają szkoły. - W dobie kryzysu i oszczędności nie powinno się dwa razy płacić za tę samą usługę - mówią.
- Miałam przygotowane pieniądze na opłatę za e-dziennik i bardzo się zdziwiłam, gdy na wywiadówce usłyszałam, że na pół roku szkolnego z niego zrezygnowano. To dla rodziców było duże udogodnienie, na bieżąco mogliśmy sprawdzać oceny. Niestety, powiedziano nam, że musimy poczekać na uruchomienie platformy, by znów móc z tego korzystać - opowiada pani Grażyna, matka ucznia z Gimnazjum nr 4.
Alicja Domozych, dyrektor Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 4, w skład którego wchodzi Gimnazjum nr 4, potwierdza, że taka informacja poszła do rodziców. Zaznacza jednak, że w tym wszystkim nie chodzi o to, by utrudniać im życie, tylko zdjąć z nich wydatek ok. 20 - 30 zł. To kwota, jaką niepotrzebnie musieliby zapłacić w przypadku, gdyby szkoła podpisała teraz umowę na e-dzienniki, z których korzystała przez ostatnie dwa lata.
- W tym roku chyba żadna ze szkół, które je miała, nie podpisała umowy. Poczekajmy, lada moment wejdzie platforma i e-dzienniki będą darmowe. Myślę, że stanie się to nawet wcześniej niż w styczniu - uspokaja rodziców Domozych. Nie jest to wykluczone, bo jak podaje magistrat - ZKPiG nr 4 jest brane pod uwagę przy wyborze szkół, które pilotażowo przetestują nowy system. Na razie szkoła powróciła do papierowych dzienników, choć jak przyznaje dyrekcja, przeskok z nowoczesności w tradycyjną formę oceniania łatwy nie jest.
Dariusz Wołodźko z Urzędu Miejskiego podkreśla, że ostateczna decyzja w tej sprawie należy do dyrektorów.
- Nie zabraniamy szkołom, które do tej pory korzystały z e-dzienników, by robiły to do końca stycznia przyszłego roku. Jeżeli uda im się wynegocjować umowy i tylko do końca stycznia będą płacić, to byłaby to sytuacja idealna - mówi Wołodźko.
Takiej możliwości jednak nie ma.
- Umowę podpisuje się co najmniej na dwa lata. Firmy na pewno nie zechcą zawierać z nami umowę na tak krótki okres - mówi Domozych.
W Gdańsku jest kilka szkół, które do tej pory miały tylko dziennik elektroniczny, i kilka, w których równolegle funkcjonuje jego forma tradycyjna i elektroniczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?