Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Józef Piłsudski łamał serca? Kto był największą miłością Marszałka?

rozm. Grażyna Antoniewicz
Jadwiga Burhardt, domniemana ostatnia kochanka Piłsudskiego
Jadwiga Burhardt, domniemana ostatnia kochanka Piłsudskiego
Czy Józef Piłsudski był w stosunkach z kobietami dżentelmenem czy bezwzględnym łamaczem serc, kto był największą miłością jego życia, a kto ostatnią - opowiada Iwona Kienzler w rozmowie z Grażyną Antoniewicz

Pisała Pani o romansach królów polskich i księżniczek, ale czy wypada marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu zaglądać do alkowy?
Ależ jak najbardziej, bowiem to bezdyskusyjnie ostatni król Polski. Niemcy sami twierdzili - piszę o tym w mojej książce - że gdyby żył Piłsudski, to prawdopodobnie nie doszłoby do podpisania umowy Ribbentropa, a Rosja z Niemcami nie dogadałaby się za naszymi plecami. On już w 1935 roku wiedział, że Francja nam nie pomoże, że Rydz-Śmigły jest do niczego. Pewne rzeczy po prostu przewidział. Był wielkim człowiekiem, wybitną osobowością. "Ludzie tacy jak Józef Piłsudski nie przychodzą na świat po to, aby zaświecić jak meteor w nocy i zostawić po sobie mrok. Dani są narodom jako wieczne światło, jako drogowskaz (...) i właśnie za grobem są ich największe zwycięstwa" - te wzniosłe słowa napisał po śmierci Marszałka Jan Lechoń. Kiedy Piłsudski umarł, nawet warszawscy złodzieje obiecali, że na czas pogrzebu zaprzestaną swojej "działalności".

Z punktu widzenia historii - to postać wybitna, ale z punktu widzenia rodziny, kobiet, które z nim się związały, wierność nie była najmocniejszą stroną Ziuka (jak nazywali go najbliżsi oraz frontowi przyjaciele).
A ja bym tego tak nie nazwała. Proszę zwrócić uwagę, że nie wdawał się on w romanse, jakieś jednodniowe przygody czy miłostki. Był związek i miłość, której pozostawał wierny do końca. Mało tego - nie bardzo umiał ten związek zakończyć, gdy pojawiała się inna kobieta. Jak prawdziwy dżentelmen wolał, żeby to ona z nim zerwała. Kiedy już był w nowym związku, zwykle poprzednia partnerka o tym wiedziała. Jeśli chciała kontynuować ten trójkąt - to był jej wybór. Dlatego historia z Jadwigą Burhardt (ostatnią kochanką Piłsudskiego, w korespondencji nazywaną kochaną Dzidzią; listy ujawniono niedawno) tak całkiem do mnie nie przemawia. Nie bardzo mi się chce wierzyć, że nawiązał romans z Eugenią Lewicką, mając kogoś jeszcze na boku. Był typem, mającym jedną kobietę, która pozostawała w centrum jego zainteresowania. Choć jedna kobieta nie wystarczyła mu na całe życie, cóż - taki typ, ale był wierny.

To tajemnicza historia z tymi listami...
One się znalazły gdzieś w 1995 roku. Jadwiga Burhardt do końca życia nie wspominała o swoim romansie z Marszałkiem i zapewne do dzisiaj nic byśmy na ten temat nie wiedzieli, gdyby nie tych kilka krótkich listów, które trafiły na licytację w Domu Aukcyjnym Unicum w Warszawie (ostatecznie kupiła je Biblioteka Narodowa). Grafolodzy uważają, że bezsprzecznie zostały napisane przez Józefa Piłsudskiego. Oczywiście, niektórzy mówią, że pismo jest troszeczkę nie takie. Ale to może mieć związek z jego chorobą, bowiem po wylewie jego prawa ręka nie była już sprawna na tyle, by nią pisał. Z drugiej strony - nie można być do końca pewnym autorstwa tych listów również dlatego, że jego brat Jan Piłsudski miał te same inicjały i również podpisywał listy J. Piłsudski. Pewne fakty wskazują, że być może chodzi właśnie o jego brata. Nie za bardzo przychylam się do wersji, że Jadwiga Burhardt była jego ostatnią kochanką. Chociaż z drugiej strony fakt, że piękna pani doktor Eugenia Lewicka tak nagle wyjechała z Madery, jest zastanawiający. Być może dowiedziała się o nowym związku Marszałka.

Gdzie poznał Dzidzię?
Nie wiadomo. Wiemy, że nie tylko obdarowywał młodą kochankę licznymi prezentami, ale także dyskretnie wspomagał ją finansowo. To właśnie dzięki finansowej pomocy swego kochanka mogła udać się na kurację i wypoczynek do sanatorium w Truskawcu, gdzie bywała elita i bogaci ludzie, a Dzidzia raczej do nich nie należała. Była piękna, ale to nie wyjątek - oglądając zdjęcia wszystkich kobiet Piłsudskiego, trzeba przyznać, że miał dobry gust.

Jadwiga Burhardt przeżyła wojnę...
Umarła w wieku 64 lat, zabierając tajemnicę swego romansu z Piłsudskim do grobu.

Co było dla Pani największym zaskoczeniem podczas pracy nad książką?
Właśnie listy do Jadwigi Burhardt i historia z Leonardą Lewandowską, czyli Leosią. Tam też był jakiś przelotny romans po tym jak ona wyjechała z Syberii. Zaskakujące, że Józef Piłsudski tak do końca, pomimo oddalenia, przez lata był jej wierny - nie w tym potocznym znaczeniu, fizycznym, ale emocjonalnie. Przez lata całe myślał o niej, pisał. To był naprawdę człowiek o wielu obliczach. Miał to, co dzisiaj określamy jako charyzmę - łatwo nawiązywał kontakt z tłumem. To jest po prostu niesamowite. Wchodził i cała sala była jego. Miał silną osobowość, która przyciągała ludzi...

...i kobiety.
Zapewne, ale także dlatego, że był przystojnym mężczyzną, aczkolwiek był średniego wzrostu. Miał w sobie to coś... Jedna z jego pań, bodajże Aleksandra Szczerbicka, kiedy go po raz pierwszy zobaczyła - stwierdziła, że wydawało się jej ze zdjęć, iż jest wyższy. Miał jakiś urok osobisty, czego mu jego brat Bronisław zawsze zazdrościł. Powtarzał, że on się narobi i efekty będą takie sobie, a Józef przyjdzie np. do szkoły nieprzygotowany, ale i tak dostanie dobrą ocenę. Pisał: "wiele gada (a mało robi), a durni i tak wierzą mu i zachwycają się nim".

Czy kobiety były wobec niego lojalne?
Generalnie tak, chociaż Maria Juszkiewiczowa, jego pierwsza żona, najpierw dryfowała w kierunku Romana Dmowskiego i prawdopodobnie łączyło ich coś więcej, ale później, kiedy zdecydowała, że to jednak Piłsudski jest miłością jej życia - z pewnością była mu wierna. Marszałek miał coś takiego w sobie, że bliskie kobiety nie wyobrażały sobie życia bez niego: dwie z jego dam serca popełniło samobójstwo, gdy odszedł, a pozostałe nie wyszły już nigdy za mąż, nie związały się z nikim. Można by nazwać go łamaczem serc niewieścich, i to, niestety, brutalnym.

Samobójstwo popełniła m.in. Leosia, ta z Syberii.
Niewiele wiemy o jej życiu. Urodziła się na Ukrainie w rodzinie polskiej szlachty. Na Syberii odbywała karę za działalność skierowaną przeciwko carowi. Była o kilka lat starsza od Piłsudskiego. To właśnie ona wprowadziła młodego Ziuka w arkana sztuki miłosnej, ale też pokochała 22-letniego Józefa gorącą miłością. Kiedy wróciła do rodzinnego majątku na Ukrainie - cały czas była mowa, że on do niej dołączy, że się spotkają. Tymczasem wróciła, czekała, a kiedy okazało się, że ukochany bierze ślub z Marią Juszkiewiczową - odebrała sobie życie.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

To było ewidentne samobójstwo, natomiast...
Różne są teorie dotyczące Eugenii Lewickiej. Jedna jest taka, że ludzie z kręgu Piłsudskiego chcieli ją usunąć, bo była niewygodna, m.in. dla jego żony. Zwolennicy Piłsudskiego cały czas stali murem za Aleksandrą Szczerbińską, z którą Marszałek miał dwie córki. Lewicka psuła ten obraz wielkiego wodza i wspaniałego męża stanu. Inna wersja głosi, że piękna pani doktor miała narzeczonego, który był szpiegiem, współpracującym z Rosją i być może ona także była wmieszana w tę działalność.

Jak zmarła Eugenia Lewicka?
Po wizycie żony Marszałka, Aleksandry Szczerbickiej, zażyła truciznę; znaleziono ją martwą w pracy. Nie wiemy, niestety, o czym panie rozmawiały. Jak już wspomniałam, nie ma pewności, czy było to samobójstwo. Przeciwnicy Marszałka do "czarnej legendy" na jego temat dorzucają tezę o instrumentalnym traktowaniu kobiet, z którymi się wiązał.

Największą miłością Marszałka była...
Jego matka Maria z Billewiczów Piłsudska. Ta niezwykła kobieta była żywym dowodem na to, iż termin Matka Polka, tak znienawidzony przez współczesne polskie feministki, nie był jedynie pustym frazesem, że istniały kobiety, które uważały, że najważniejszym elementem wychowania małych Polaków jest zaszczepienie im patriotyzmu i miłości Ojczyzny. Bezsprzecznie dla Piłsudskiego była największym autorytetem. Zatroszczył się też o przeniesienie jej zwłok na wileński cmentarz i kazał u stóp jej trumny złożyć urnę ze swoim sercem. Kochał też bardzo swoje córki, Wandę i Jagodę, dla których miał zawsze czas, nawet kiedy jego małżeństwo z ich matką przeżywało głęboki kryzys, a on sam miał romans z Lewicką.

Ile kobiet było w życiu Marszałka?
Przegląd dam serca Józefa Piłsudskiego otwiera Leosia z Syberii i jakaś nieznajoma, której nazwiska nie możemy ustalić. Potem była piękna pani z Wilna Maria Juszkiewiczowa, która została jego żoną (sprzątnął ją sprzed nosa Dmowskiemu i zmienił dla niej wyznanie). Po niej była Aleksandra Szczerbicka i wreszcie listę zamykają Eugenia Lewicka, piękna lekarka z Druskiennik, towarzysząca mu podczas wyjazdu na Maderę. I być może Burhardt jako jego ostatnia fascynacja. Wspominam też poetkę Kazimierę Iłłakiewiczównę darząca go platonicznym uczuciem, podobnie jak wiele innych kobiet.

Jak go zapamiętamy?
Na pewno jako patriotę, którego największą miłością była Polska. Doskonałego polityka i stratega wojskowego, z którym liczyła się cała Europa. Był dobrym ojcem nie tylko dla swoich córek, ale też dla córki swojej pierwszej żony z jej poprzedniego związku.

Czy był bezwzględnym łamaczem niewieścich serc?
Cóż, każdy z czytelników książki ma prawo do własnego zdania na ten temat.

Iwony Kienzler biografie miłosne
Iwona Kienzler - autorka publikacji non-fiction z zakresu historii, jak również leksykonów i słowników. Jest mieszkanką Gdyni. Napisała m.in. książki "Wierny mąż niewiernych żon, Władysław Jagiełło" i "Mąż wszystkich żon. Stanisław August". Latem ukazała się "Miłości polskich królowych i księżniczek. Czas Piastów i Jagiellonów". Wreszcie ostatnia pozycja to "Kobiety w życiu marszałka Piłsudskiego". Nie oszczędziła też króla Kazimierza Wielkiego - podwójnego bigamisty, który uwielbiał kobiety i spłodził sporo dzieci. Książka pojawi się na rynku w przyszłym roku. Wszystkie pozycje ukazały się nakładem wydawnictwa Bellona SA.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki