Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: Pani Iwona walczy o swoje dzieci. Sąd nie podjął decyzji, będzie kolejna rozprawa

Kamila Grzenkowska
Iwona Adamowicz walczy o ośmioro swoich dzieci
Iwona Adamowicz walczy o ośmioro swoich dzieci Karolina Misztal
Sąd nie podjął w czwartek decyzji co do przyszłości rodziny Adamowiczów, w której matka walczy o to, by nie zabrano jej ośmiorga dzieci. W czwartek w Sądzie Rejonowym w Sopocie odbyła się pierwsza rozprawa w tej kwestii. Przesłuchano matkę i ojca dzieci, a także świadków - znajomych i krewną rodziny. Sąd zobowiązał oboje rodziców m.in. do współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej oraz do zapisania się do Szkoły dla Rodziców.

W czwartek Iwona Adamowicz potwierdziła przed sądem, że ma obecnie problemy finansowe, które stara się rozwiązać. Chodzi m.in. o zadłużenie czynszowe wobec miasta, które aktualnie wynosi ok. 13 tys. złotych. Pani Iwona wraz z najstarszą córką - studentką - zobowiązały się je odrobić.

Kobieta, mimo iż jest mężatką, samotnie wychowuje dzieci. Jej mąż nie wywiązuje się z obowiązków rodzicielskich - w ostatnich miesiącach kilkakrotnie wyjeżdżał za pracą za granicę, ale wsparcie finansowe z jego strony było znikome. Iwona Adamowicz dostaje obecnie pomoc finansową z Funduszu Alimentacyjnego. To 3,5 tys. złotych miesięcznie na utrzymanie dzieci. Pani Iwona zapewnia, że dba o swoje dzieci, co potwierdzali też w sądzie świadkowie, i że nie wyobraża sobie z nimi rozłąki.

Psycholodzy, z którymi rozmawialiśmy na ten temat, przyznawali, że w tej całej sprawie najważniejsze jest dobro dzieci i przede wszystkim na to sąd będzie musiał zwrócić uwagę. Pani Iwona przyznaje, że dzieci już teraz bardzo przeżywają całą sytuację.
- Pytają mnie, co się z nimi stanie, jeśli trafią do "bidula". Boją się. Ani one, ani ja nie wyobrażamy sobie, żeby ktoś mógł nas rozłączyć - przyznała w czwartek Iwona Adamowicz.

Rodzina od ośmiu lat znajduje się pod opieką MOPS. W domu nie ma problemu przemocy, narkotyków czy picia alkoholu.

Po nagłośnieniu przez nas sprawy pani Adamowicz, zainteresowały się nią władze Sopotu. Prezydent Jacek Karnowski spotkał się m.in. z pracownikami socjalnymi, pedagogami i dyrektorami placówek dydaktycznych, do których uczęszczają dzieci. Wspólnie zastanawiano się, jak pomóc rodzinie w zaistniałej sytuacji. Karnowski zapewnił, że pomoc na pewno będzie udzielona.
Kolejna rozprawa Adamowiczów odbędzie się na początku listopada.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki