Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Borowczak protestuje ws. politycznych podziałów. Wywiesił billboard: "Przepraszam za wolność"

Ewelina Oleksy
Jerzy Borowczak: Widać, że próbują nas "wygumkować" i na nowo pisać historię. Jeśli tak ma być, to ja przepraszam za wolność, za te wszystkie rzeczy, które udało się przy Okrągłym Stole wywalczyć
Jerzy Borowczak: Widać, że próbują nas "wygumkować" i na nowo pisać historię. Jeśli tak ma być, to ja przepraszam za wolność, za te wszystkie rzeczy, które udało się przy Okrągłym Stole wywalczyć facebook
"Przepraszam za wolność"- billboard z takim hasłem wywiesił dziś na ul. Kołobrzeskiej poseł Jerzy Borowczak. Jak tłumaczy, to jego protest w sprawie podziałów, jakie uwypukliły się przy okazji ostatnich obchodów 35 rocznicy Sierpnia '80.

Obchody 35 rocznicy Sierpnia '80, jakie zorganizowano w Gdańsku w ubiegłym tygodniu, odbyły się pod znakiem politycznych podziałów.

W oficjalnych uroczystościach wzięli udział prezydent RP Andrzej Duda, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz kandydatka tej partii na premiera Beata Szydło. Związkowcy z Solidarności nie zaprosili m.in. premier Ewy Kopacz, ani Henryki Krzywonos-Strycharskiej (sygnatariuszki Porozumień Sierpniowych).

Czytaj również: Ludzie od porozumień polityką podzieleni

Okazuje się jednak, że niezaproszonych było więcej. I dziś przeciwko dzieleniu kraju na tych bardziej i mniej godnych udziału w solidarnościowym święcie zaprotestował poseł PO Jerzy Borowczak, który na gdańskim Przymorzu wywiesił billboard z hasłem "Przepraszam za wolność".

- Zmobilizowała mnie sytuacja, jaka miała miejsce podczas rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Gdy pojawiłem się na uroczystości z prezydentem Pawłem Adamowiczem, to ludzie na nas źle patrzyli, gwizdali, nawet w kościele. Nie jest to przyjemne - mówi Borowczak (notabene jeden z pierwszych uczestników strajku w sierpniu 1980 r.) i dodaje, że odmówiono mu też przyznania zaproszeń dla ludzi związanych ze Stocznią Gdańską. - To my wzięliśmy na siebie ciężar strajku, a teraz nie wpuszczono nas nawet do Sali BHP, bo nie mieliśmy zaproszeń. Siedzieliśmy więc na ławce w ECS i tam na telebimie oglądaliśmy prezydenta Dudę. Trochę nam się głupio zrobiło. Widać, że próbują nas "wygumkować" i na nowo pisać historię. Jeśli tak ma być, to ja przepraszam za wolność, za to, że nie ma Armii Radzieckiej w Polsce, za te wszystkie rzeczy, które udało się przy Okrągłym Stole wywalczyć.

Jak informuje poseł Borowczak, billboard na ulicy Kołobrzeskiej zdejmie za dzień lub dwa.

Czytaj także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki