Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Zły" Leopolda Tyrmanda. Przed premierą w Teatrze Muzycznym w Gdyni [ZDJĘCIA]

Grażyna Antoniewicz
Teatr Muzyczny w Gdyni - zdjęcia z próby "Zły"
Teatr Muzyczny w Gdyni - zdjęcia z próby "Zły" Tomasz Bołt
Nowy sezonu w Teatrze Muzycznym 4 września otworzy premiera musicalu "Zły", który powstał na podstawie kultowej powieści Leopolda Tyrmanda. Zobacz zdjęcia z próby!

Premiera musicalu "Zły", który powstał na podstawie kultowej powieści Leopolda Tyrmanda, oczekiwana jest z wielkim zainteresowaniem.

Romans brukowy

"Zły", choć napisany w w 1955 roku, do dziś rozpala wyobraźnię czytelników.
- Jest to; Powieść, kryminalna, romans brukowy? Ależ tak i gorzej nawet: romans z bruku zrujnowanego, z ruin i rozdołów. A jednak to lśni, tryska, brzmi, śpiewa… Romantyczny księżyc unosi się nad ruiną miasta i dochodzące z nor, jam zamków mordobicia stają się - znowu! - poetyczne - pisał Witold Gombrowicz. Ten najchętniej czytany kryminał w dziejach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zobaczymy na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni.

Pierścień z brylantem

Jest to historia superbohatera, który w realiach powojennej Warszawy (lata 50.) na własną rękę usiłuje przywrócić praworządność w mieście, jedyna w swoim rodzaju mieszanka spojrzenia na problemy tamtego czasu z fantazją bliską amerykańskim twórcom popularnych serii komiksowych. O ile znakiem rozpoznawczym Batmana jest jego strój nietoperza, a Spider-Mana pajęcza sieć, o tyle Zły rozpoznawany jest przez niezwykłe, fosforyzujące oczy i pierścień z wielkim lśniącym brylantem.

Wojciech Kościelniak tak mówi o spektaklu: - Fascynuje mnie magia tej brudnej, zapylonej, nieodbudowanej jeszcze Warszawy. To był czas, kiedy - jak pisał Tyrmand i donosiły media - statystyczny warszawiak wdychał cztery cegły rocznie. I to zostało zestawione z kontrastującym komiksem spod znaku Batmana. Połączenie prawie niemożliwe, dlatego tak fascynujące.
- Kto to jest ten zły, czy ten, kto atakuje (czyli zły), a może peerelowska rzeczywistość? Sercem jesteśmy za Nowakiem, który bije tych chuliganów (to zawsze się podoba), natomiast na dłuższą metę jest to wątpliwe i nie chciałbym dawać odpowiedzi, czy zło można zwalczać złem - dodał reżyser.

Zakrapiane potańcówki

Jak zapewniają realizatorzy, zobaczymy wartką akcję, historię pełną zagadek i tajemnic. Będą efektownie zaaranżowane sceny bójek, kawiarnianych rozmów, zakrapianych potańcówek i pościgów samochodowych, a to wszystko przy dźwiękach jazzu lat 50.
Akcja toczy się w Warszawie, wśród powojennych gruzów. Wojciech Kościelniak zachował najważniejsze przesłania tej powieści, są wspaniałe choreografie Jarosława Stańka, które niesamowicie oddają klimat lat 50.
- Uwielbiam te lata. Bardzo mi się podoba, że Polacy potrafili wtedy znaleźć w sobie taką radość życia pomimo tego, co ich spotkało podczas wojny - powiedział Tomasz Steciuk (grający gościnnie redaktora Kolanko). - Myślę, że Wojtek oddał klimat tamtych lat.

Spektakl został zrealizowany przez doskonale znany publiczności i świetnie ze sobą współpracujący tandem - Wojciecha Kościelniaka, reżysera i autora adaptacji, i Piotra Dziubka, który skomponował muzykę. Teksty piosenek napisał Rafał Dziwisz, kostiumy zaprojektowała Katarzyna Paciorek. Scenografia i animacje to dzieło Damiana Styrna, który przyznaje, że była to jedna z trudniejszych jego realizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki