Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paraolimpijczycy: Zobaczcie w nas sportowców

Patryk Kurkowski
Dla jednych to nadludzie (hasło igrzysk paraolimpijskich w Londynie), którzy na życiowej drodze pokonali wiele przeszkód, by zajść na sam szczyt i przezwyciężyć własne - jakże wyraźne - słabości. Dla innych niepełnosprawni ludzie, którzy wręcz nie nadają się do wyczynowego uprawiania sportu, gdyż rujnują jego pojęcie o idealności (taką skrajną i kontrowersyjną opinię wyraził ostatnio Janusz Korwin-Mikke). Paraolimpijczycy to na pewno wojownicy, którzy wygrali walkę z samym sobą. Cały czas starają się jednak o aprobatę w oczach społeczeństwa.

Coraz częściej przebijają się do świadomości przeciętnego Polaka, coraz więcej miejsca poświęcają im media. Głównie za sprawą nieustających sukcesów, na które - w odróżnieniu od występów naszej reprezentacji na igrzyskach dla pełnosprawnych - nie możemy narzekać. W zakończonych w niedzielę XIV Igrzyskach Paraolimpijskich w Londynie nasi niepełnosprawni sportowcy zdobyli aż 36 medali. To kapitalny wynik, na który złożyło się aż 14 krążków z najcenniejszego kruszcu (bogatą kolekcję uzupełnia 13 srebrnych i 9 brązowych krążków). W porównaniu do występu w Pekinie przed czterema laty widać ogromny postęp, zwłaszcza jeśli chodzi o liczbę zdobytych złotych medali (wtedy "tylko" pięć).

Paraolimpijczycy niewidoczni

Tyle że paraolimpijczycy nadal znajdują się w cieniu. W cieniu własnych słabości, ułomności, które - u niektórych - budzą wręcz odrazę. Nie wszyscy widzą w nich walecznych, ambitnych, niezłomnych sportowców. Niepełnosprawnych sportowców ostro skrytykował Janusz Korwin-Mikke, ale nie to było dla naszych reprezentantów bolesne. Zabolał ich brak transmisji telewizyjnych z Londynu.

TVP nie zdecydowała się na pokazanie relacji z Londynu. Dlaczego? Jednoznacznej odpowiedzi brak. Niemniej na stronie sportowej swojego serwisu TVP - za depeszą z PAP - informuje o transmisji igrzysk paraolimpijskich do ponad stu krajów. To rekordowa liczba, ale oczywiście z pominięciem naszego kraju.

Robert Szaj, wiceprezes Komitetu Paraolimpijskiego, wyznał niedawno, że podczas spotkania z przedstawicielami TVP usłyszał prywatnie, iż "niepełnosprawni są mało estetyczni, trudno ich ciekawie pokazać"...

Gdyby nieprzyjemnych wieści było za mało, Polskie Linie Lotnicze LOT odmówiły przewozu części sprzętu sportowego paraolimpijczyków do Londynu. Linie tłumaczyły się przepisami, które zabraniają przewożenia transportu rejestrowanego bez pasażera na pokładzie. Ostatecznie obyło się bez większych komplikacji - pomoc w awaryjnym momencie zaoferowała firma Hartwig Gdynia, która za darmo przewiozła sprzęt do stolicy Wielkiej Brytanii.

Nadludzie

Biało-czerwoni w Londynie od początku spisywali się znakomicie, wielokrotnie zaskakując zdobywanymi medalami. Część z tych fantastycznych zdobyczy wiąże się z poruszającymi historiami, które ukazują piękno nie tylko samej idei igrzysk, ale w ogóle pokonywania barier.

Nie bez powodu hasło tegorocznych zmagań dla niepełnosprawnych brzmiało: nadludzie (superhumans). Organizatorzy przygotowali nawet specjalny filmik, który zrobił furorę w internecie. Podobnie jak wideo z turnieju tenisistów stołowych. Na nagraniu widać ogromne poświęcenie i wolę walki Davida Wetherilla. Brytyjczyk - porusza się o kuli! - rzucił się i boleśnie upadł, by odbić piłeczkę. Do tej pory filmik w serwisie YouTube obejrzało ponad pięć milionów użytkowników.

Przykładów nie musimy szukać wyłącznie w innych krajach. 38-letni Rafał Wilk przez kilkanaście lat był żużlowcem. Ścigał się w kilku polskich klubach, aż do maja 2006 roku. Był zawodnikiem m.in. Stali Rzeszów. Wtedy to pochodzący z Łańcuta zawodnik miał koszmarny wypadek w trakcie meczu. Obrażenia były bardzo poważne. Rafał Wilk nie był w stanie już wrócić na tor, bo stracił władzę w nogach. Tyle że przeciwności losu nie stanęły mu na drodze. Nie załamał się i wciąż utrzymywał ścisły kontakt ze sportem. Od pewnego czasu trenował jazdę na rowerze z ręcznym napędem, czyli tzw. handbike.

W Londynie debiutował, co nie przeszkodziło mu dwukrotnie sięgnąć po złoty medal! Polak promieniał ze szczęścia
- To jest coś pięknego, to jest spełnienie moich marzeń - mówił po zawodach polski sportowiec.

Innym wyjątkowym przykładem, dopełniającym tę wyjątkową otoczkę igrzysk paraolimpijskich w Londynie, jest 23-letnia gdańszczanka Natalia Partyka.

Polska tenisistka stołowa urodziła się bez prawego przedramienia, ale już w wieku jedenastu lat wystartowała na paraolimpiadzie! W 2000 roku w australijskim Sydney nie zdołała jeszcze wskoczyć na stopień olimpijskiego podium, ale od zmagań w Atenach regularnie wygrywa. W Londynie zdobyła trzecie z rzędu złoto w turnieju indywidualnym w klasie "10"! Do kolekcji dołożyła też brąz w drużynie, w efekcie łącznie ma na swoim koncie sześć krążków z igrzysk paraolimpijskich.

Natalia Partyka jest jednak tak dobra, że na co dzień skutecznie rywalizuje również z pełnosprawnymi sportowcami!
23-letnia pingpongistka z Gdańska startowała m.in. na igrzyskach olimpijskich w Pekinie i Atenach. Tu już sukcesów nie odnosiła, ale jej ambicja, wola walki i tak robią ogromne wrażenie.

Niepełnosprawni walczą o równość

Być może wkrótce zmieni się w Polsce nie tylko mentalne podejście do paraolimpijczyków, ale i finansowe. Za medal w Londynie każdy niepełnosprawny polski sportowiec od ministerstwa otrzyma odpowiednio 18,4 tys. zł za złoto, 13,8 tys. za srebro i 9,2 tys. za brąz. Od przyszłego roku ma dojść do równego podziału paraolimpijczyków względem pełnosprawnych sportowców, którzy dotychczas otrzymywali znacznie większe wynagrodzenie za swoje sukcesy.

Warto też dodać, że przed sześcioma laty, po długich staraniach Polskiego Komitetu Olimpijskiego, wprowadzono emeryturę po zakończeniu kariery również dla medalistów igrzysk paraolimpijskich. Otrzymali ją nie tylko niepełnosprawni, którzy zdobyli medal po wcieleniu jej w życie. Nie zapomniano o tych, którzy sięgnęli po krążki wcześniej. Oni też mogli liczyć na wsparcie finansowe. Obecnie emerytura dla medalistów igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich wynosi niespełna 2500 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki