Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilkaset stacji paliwowych do zamknięcia. Ile na Pomorzu?

Anna Szałkowska, (R.K.)
Nawet tysiąc stacji benzynowych w Polsce może zostać zamkniętych w związku z wprowadzeniem od 1 stycznia 2013 r. rozporządzenia Ministerstwa Gospodarki.

Nowe przepisy wymagają od właścicieli stacji, aby zbiorniki paliw płynnych były wyposażone w instalacje przeznaczone do zabezpieczania przed przenikaniem produktów naftowych do gruntu, wód powierzchniowych i gruntowych, a także - mówiąc ogólnie - wymagają ich monitorowania. Jeśli nie spełnią tych wymogów, właściciele muszą je z końcem roku wyłączyć.

Jak się dowiedzieliśmy w ministerstwie, nowe wymogi tak naprawdę nie są niczym... nowym. W 1996 roku dano na ich wprowadzenie osiem lat.

- Wychodząc naprzeciw postulatom przedsiębiorców, termin ten przesuwano później jeszcze kilkakrotnie, kolejno w latach 2000, 2005 oraz 2007 - tłumaczy Iwona Dżygała z Ministerstwa Gospodarki. - Łączny okres, który branża miała na dostosowanie się do nowych wymogów to kilkanaście lat, więc nie można mówić o żadnych nowych wymogach technicznych. Problem może dotyczyć części stacji benzynowych. Także tych, na których proces dezinwestycji był świadomym wyborem właścicieli.

Podobne zdanie słyszymy od ludzi z branży paliwowej.
- Klient nie odczuje braku stacji, bo problem dotyczy głównie małych tzw. stacji garażowych - tłumaczy pomorski przedsiębiorca. - Duże stacje się przygotowują lub są już przygotowane od dawna. Firmy takie jak m.in. BP czy Shell niejako z marszu spełniają wszystkie wymagane przepisami standardy, bo stosunkowo późno trafiły na rynek. Dostosowanie do nowych przepisów częściej dotyczy tych firm, które na rynku polskim są od lat. Przykładem tego jest Orlen. Niektóre swoje obiekty przyjmowali jeszcze od CPN, stąd też potrzeba ich modernizacji.

Ponieważ Ministerstwo Gospodarki nie posiada informacji o liście pomorskich stacji benzynowych zagrożonych zamknięciem, dzwonimy do kilku z nich: - Przebudowaliśmy stację ponad 5 lat temu - informuje Waldemar Kortas ze Stacji Abi w Krokowej (powiat pucki). - Wówczas zastosowano już wymagane zabezpieczenia.

To jedyny w tym powiecie tak mały punkt oferujący benzynę. Pozostałe stacje w powiecie należą do wiodących w kraju koncernów - Lotos i Orlen.

W Słupsku nowe przepisy też nie przerażają naszego rozmówcy. - Te wymagania to nic nowego - zapewnia Jarosław Grolnik, prowadzący w Słupsku stację sieci Bliska. - Spełniają je wszystkie nasze stacje, a pierwsza powstała w 2002 roku.

W przypadku Tczewa gołym okiem widać, że w modernizację przed styczniowym wprowadzeniem przepisów mocno zainwestował Orlen. Na alei Solidarności w miejscu starej stacji powstaje zupełnie nowa, która spełniać będzie znacznie większe wymogi niż te, o których mowa w rozporządzeniu. A inni? - Wymogi te spełniamy już od bardzo dawna - twierdzi Janusz Dziczek ze stacji Lotos w Tczewie.

Ministerstwo Gospodarki prowadzi monitoring dostosowania zbiorników, a ostatnim etapem badania rynku będzie aktywowana we wrześniu na stronach Ministerstwa Gospodarki ankieta adresowana do właścicieli stacji paliw.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i w sierpniu korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki