Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Pobieraczka. Jest zgoda sądu na pozew zbiorowy

Jacek Wierciński
Aż 181 osób weźmie udział w pozwie zbiorowym przeciw gdańskiej spółce Eller Service, właścicielowi kontrowersyjnego portalu. Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował, że rozpatrzy sprawę właśnie w tym trybie.

Pobieraczek.pl działa od 2008 roku. Zdaniem niezadowolonych internautów, portal wykorzystywał nieuwagę użytkowników, którzy - sugerując się zapisem o "10 dniach pobierania bez opłat" - zakładali, że po tym czasie przestaną z niego korzystać.

Nie zapoznawali się z wielostronicowym regulaminem, w którym zawarto zapis, że jeśli w ciągu 10 dni nie wypowiedzą umowy, za najbliższy rok zapłacą 94,80 zł, a w przypadku niektórych - także dodatkowe 100 dolarów kary umownej.

Dwa lata po tym, kiedy portal rozpoczął działalność, Pobieraczkiem.pl zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który orzekł, że praktyka właścicieli portalu "narusza zbiorowe interesy konsumentów", a stwierdzenie o 10 dniach darmowego pobierania gier i filmów "wprowadza w błąd".

Eller Service umieścił wcześniej regulamin na stronie głównej i nie zrezygnował z roszczeń finansowych wobec użytkowników.

- Cieszy decyzja sądu, bo dziś sędziowie rzadko akceptują pozwy zbiorowe - wynika to z braku doświadczenia składów orzekających - nie ukrywa Hubert Osiński ze skupiającego pokrzywdzonych internautów portalu pozywamy-zbiorowo.pl, który liczy, że sprawa mogłaby ruszyć już na początku 2013 roku.

- Wśród 181 internautów, którzy zaskarżyli działalność portalu, są osoby domagające się zwrotu opłaty, ale i te chcące anulowania roszczeń. Jeśli decyzja o pozwie zbiorowym stanie się prawomocna, ci, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, będą mogli w ciągu 6 miesięcy przyłączyć się do pozwu - tłumaczy jeden z pozywających, Wojciech Czaplicki z Warszawy. Podkreśla, że nie wiadomo, jak wielka była skala działania Pobieraczka. - Może chodzić o kilkadziesiąt tysięcy lub nawet 1,5 miliona osób - mówi.

Decyzja sądu o takim trybie rozpatrywania pozwu na razie nie jest ostateczna. Eller Service ma 7 dni na złożenie od niej zażalenia, a spółka nie ukrywa, że to właśnie zamierza. - Na

razie nie możemy mówić o merytorycznym rozpatrywaniu sprawy, a jedynie o postanowieniu o tym, że tego typu sprawa może być rozpatrywana w formie dochodzenia roszczeń w postępowaniu grupowym. Poprosimy o uzasadnienie tej decyzji i dopiero kiedy się z nim zapoznamy, podejmiemy decyzję o dalszych krokach - zapowiada Ireneusz Lejczak, przedstawiciel firmy.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i w sierpniu korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki