Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą odszkodowania za dźgnięcie nożem

Marcin Pszczółkowski
Trafił do szpitala w Elblągu na leczenie choroby nowotworowej, a został dźgnięty nożem i musiał walczyć o życie. Teraz rodzina domaga się odszkodowania od Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.

Do zdarzenia doszło 13 października br. 65-letniego mężczyznę bez powodu zaatakował 102-letni pacjent, z którym dzielił salę. W wyniku odniesionej rany mężczyzna przeszedł operację w elbląskim szpitalu, a później jeszcze w Akademii Medycznej w Gdańsku.

- Tata trafił na oddział chirurgii klatki piersiowej - mówi Beata Jaworska, córka poszkodowanego. - Jego stan był krytyczny. Ledwo przeżył.

Rodzina ma żal o zaistniałą sytuację do personelu medycznego.

- Nikt nie rozpoznał, że 102-letni pacjent ma zaburzenia psychiczne - mówi Beata Jaworska. - Ten człowiek powinien przebywać w izolatce. Tymczasem położono go z moim tatą w dwuosobowej sali.

Kobieta zapowiada, że będzie się domagała odszkodowania od szpitala.

- Ojciec ma nowotwór. W szpitalu miał się leczyć. Nie spodziewaliśmy się, że mógłby umrzeć w wyniku rany zadanej nożem - nie kryje oburzenia Beata Jaworska. - Został przyjęty na oddział wewnętrzny, a później miał zostać poddany chemioterapii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki