Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urodziny Teatru Snów

Redakcja
Zdzisław Górski w spektaklu "Stół"
Zdzisław Górski w spektaklu "Stół" Robert Kwiatek
Ze Zdzisławem Górskim - kierownikiem artystycznym obchodzącego jubileusz 25-lecia Teatru Snów, rozmawia Grażyna Antoniewicz

Najdziwniejsze przestrzenie w jakich grał teatr.
Kiedyś w Landau w Niemczech organizatorzy poprosili, żebyśmy pokazali nasz najbardziej znany spektakl "Republika marzeń" na skrzyżowaniu małych uliczek na Starym Mieście.
Egzotyczny był Siewierodwińsk, gdzie budowano łodzie podwodne. Byliśmy wtedy w Rosji na festiwalu i jako miejsce do prezentacji zaproponowano nam to jeszcze do niedawna zamknięte miasto. Graliśmy tam na bulwarze nad Morzem Białym, ale najdziwniejsze było to, że pani, która towarzyszyła naszemu teatrowi, komentowała to, co robimy, a my przecież graliśmy bez słów. Mówiła "Biełyje pticy nadchodiat" (śmiech). Na szczęście wkrótce się wyłączyła. Dziwne to było, bo "Republika marzeń" to jeden z naszych najbardziej przejrzystych przedstawień.

Jak się gra pod gołym niebem?
Jest tyle sytuacji, których nie sposób przewidzieć. Trudność polega na tym, że spektakl na ulicy jest zawsze żywy, widownia zaskakująco reaguje, nigdy nie wiadomo jak, czy włączy się do akcji, czy nie. Poza tym architektura, pogoda może bardzo pomóc. Poprzez zachodzące słońce, niezwykłe chmury na niebie. Ale może też przeszkodzić, gdy zerwie się wichura lub ulewa. Ulica jest bardzo trudną sceną.

Podobno zaklina Pan deszcz!
Nieprawda, choć rzeczywiście w zeszłym roku w Krynicy Morskiej był taki moment, że padało i padało. Chroniliśmy dekoracje, a ja obiecywałem: zagramy, wierzę, że będzie dobrze, i rzeczywiście rozjaśniło się niebo.

Jaką rolę w waszych spektaklach pełni muzyka?
Przede wszystkim utrzymuje dyscyplinę czasową, przestrzenną. Moim marzeniem jest, żeby kiedyś w naszym teatrze powstawała muzyka na żywo. Dziś najczęściej jest to muzyka mechaniczna, która prowadzi nas na dobre i na złe.

Gdzie próbujecie?
W Sominach na Kaszubach - od wiosny do wczesnej jesieni. To nasze przytulisko - dopóki nie pojawią się zimowo-szarugowe dni. Wtedy przenosimy się do Żaka.
Skąd nazwa - Teatr Snów?
Wymyśliliśmy ją z Jurkiem Kamrowskim w Domu Kultury na Suchaninie przed laty, bo tam właśnie pierwsze kroki stawiał Teatr Snów. Kiedy po warsztatach pantomimy powstało kilka etiud, szukaliśmy dla nich nazwy, jakiejś klamry spinającej, a ponieważ stylistyka była lekko oniryczna, nazwaliśmy te etiudy Teatrem Snów.

Poważny dyrektor Teatru Snów na szczudłach. Ma Pan młodą duszę!
Chciałbym ją zachować jak najdłużej. Tutaj receptą są chyba młodzi ludzie, którzy mnie otaczają, którzy ciągle dołączają do nas i... odchodzą. Najdłuższe okresy, w których współpracowałem z tymi samymi aktorami, to cztery, pięć lat. Niektórzy są z nami tylko sezon. Jest to, oczywiście, mankament - czegoś się nauczą, poznają stylistykę i rozchodzimy się. Kończą studia, wyjeżdżają, ale też dobrą stroną jest energia, którą wnoszą. Cały czas słucham, konfrontuję swoje doświadczenie z ich sposobem widzenia, z tym co im się podoba, a co nie.

Gra Pan w prawie wszystkich spektaklach...
W najnowszym spektaklu "Imitacje" jestem za sterami przedstawienia, jestem operatorem świateł i reguluję muzykę. Trudno grać i jednocześnie reżyserować. Moja uwaga jest rozbiegana, skupiam się na inscenizacji, o sobie myślę na końcu. Muszę przyznać, że nawet grając, cały czas kontroluję spektakl. Wydaje mi się, że jestem lepszym scenarzystą i reżyserem niż aktorem, ale bardzo lubię grać, a na szczudłach jestem niezły...

Teatr Snów grał kiedyś dla dzieci...
To był wspaniały czas, sporo zrobiliśmy dla najmłodszych.
Zdradzę, że teraz namawiamy się, aby zrobić przedstawienie uliczne w baśniowej stylistyce.

Święto teatru
Urodziny Teatru Snów w Żaku - pokaz przedpremierowy "Imitacji" - piątek g. 19.
Sobota, g. 19 - premiera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki