Duda miażdży Wałęsę

Drogą wytyczoną przez Urbana poszli inni. Także Jarosław Kaczyński, który palił kukłę przed Belwederem. Wszystko byłoby OK, gdyby nie poseł Mariusz Błaszczak z PiS. Zganił Dudę zamiast go pochwalić za to, że przebiegle zapytał, czy Wałęsa instruował Romneya, jak pałować związkowców! Zdaniem Błaszczaka, Duda pomaga Wałęsie w zaspokajaniu próżności. Tymczasem w ogóle nie warto do niego pisać listów, maili ani nawet SMS-ów, bo to "postać groteskowa". W przeciwieństwie do Błaszczaka, który jest postacią poważną. Podobno z nim właśnie chciał się sfotografować kandydat na prezydenta USA Mitt Romney, ale Błaszczak stanowczo odmówił. No i teraz Romney ma przechlapane. Nikt w całych Stanach go nie poprze.

Przeczytaj także inne felietony Barbary Szczepuły

Zbliża się rocznica strajków sierpniowych, będzie znów okazja, by wygwizdać kilka osób, innych nie wpuścić do Sali BHP, na plac Solidarności ani nawet do Gdańska. Jak się bawić, to się bawić. W rocznicę Powstania Warszawskiego patrioci też gwizdali na cmentarzu. To też już taka nowa świecka tradycja. Fantastyczna zresztą.

Nareszcie coś się dzieje, bo ile można mówić o nepotyzmie. Politycy PiS nepotyzmem i kolesiostwem się brzydzą, co oczywiste, podobnie jak politycy lewicy. Żaden z nich kumplowi roboty by nie załatwił. Czy na przykład partyjny etnolog mógłby zostać prezesem stoczni? Żadną miarą! Czy SLD wsadzało kiedykolwiek swoich ludzi do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa? Nigdy w życiu! A w PO - koszmar po prostu! Syn premiera pracuje na lotnisku. Młodzieżówka PiS odkryła podobno długo skrywaną, straszną tajemnicę, że tę robotę załatwił mu Lech Wałęsa. Bo czyje imię nosi port lotniczy w Rębiechowie? A czyja to wina, że samoloty OLT przestały latać i nie ma kto przywieźć wczasowiczów z Egiptu? Oczywiście patrona lotniska i syna premiera pospołu.