Kończące się już lato było czasem festiwali i cykli koncertowych, co nie powinno nikogo skłaniać do przeoczenia pojedynczych koncertów. Często one są wydarzeniami dużego kalibru, bijącymi na głowę niejeden festiwal. Tak będzie w przypadku Matisyahu, który wystąpi w gdańskim klubie B90 już w środę.
Trzydziestokilkuletni nowojorczyk jest zaliczany do przedstawicieli białej odmiany muzyki reggae. Takie przypisanie nie jest już aktualne, Matisyahu nagrał już dwa kolejne albumy utrzymane raczej w konwencji popu niż jamajskich rytmów i brzmień. Trzeba być tego świadomym.
Matisyahu jest hebrajską formą imienia Mateusz, a dosłownie oznacza "dar boży". Nasz bohater w paszporcie figuruje jako Matthew Paul Miller, a na świat przyszedł w 1979 r. w rodzinie ortodoksyjnych Żydów. Rastafarianizm, czyli ruch parareligijny związany z muzyką reggae, jest w sporym stopniu spokrewniony z judaizmem, więc młodemu nowojorskiemu chasydowi było o wiele bliżej do muzyki z Antyli, niż mogłoby się wydawać.
Jego gwiazda zabłysła dokładnie dziesięć lat temu, dzięki kompozycji "King Without a Crown" i scenicznemu image, na który składała się długa i bujna broda oraz tradycyjny strój żydowski. Dzięki oryginalności oraz bardzo silnej osobowości estradowej Matisyahu zrobił niemal natychmiastową karierę i z ciekawostki stał się prawdziwą gwiazdą.
Kilka lat temu zreformował swoje poglądy, muzykę i wygląd i w takiej formie przyjedzie teraz do nas.
Matisyahu wystąpi 26 sierpnia o godz. 19 w klubie B90, ul. Doki 1, Gdańsk (tereny postoczniowe).
Bilety: 70-90 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?