Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Bezpłatny program dla kobiet chorych na raka

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Chore na raka mieszkanki Pomorza, leczone w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym oraz Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku, będą mogły wkrótce skorzystać ze specjalnego programu naukowego, który umożliwi im zajście w ciążę po zakończeniu leczenia.

Przygotowują go lekarze z Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Endokrynologii Ginekologicznej UCK we współpracy z jedną z klinik in vitro w Trójmieście.

Za pobranie, zamrożenie, przechowywanie (nawet przez kilka lat), a następnie autotransplantacje tkanki jajnikowej pacjentki nie będą płacić. Sprawdziliśmy - zwykle zamrożenie i pierwszy rok przechowywania tkanki jajnikowej w specjalnym banku kosztuje ok. 1,5 tys. zł, w kolejnych latach - 500 zł rocznie. Do tego dochodzi koszt zabiegu pobrania tkanki - ok. 2 tys. zł.
Zdaniem znanego hematologa, prof. Andrzeja Hellmanna - to główny powód, że młodzi pacjenci rezygnują z planów rodzicielskich.

Choroby, których leczenie szczególnie często może prowadzić do niepłodności u obu płci, to m.in. nowotwory wymagające przeszczepienia szpiku. - Informujemy chorych o takim zagrożeniu, podajemy im adresy, ale mało który z tego korzysta - mówi prof. Hellmann.

Tymczasem młoda kobieta z ostrą białaczką, którą czeka przeszczep szpiku allogeniczny (czyli od dawcy), w stu procentach będzie bezpłodna. O tym, by taka chora mogła zostać matką, można już myśleć rok po zakończeniu antyrakowej kuracji.

Pobiorą od kobiety, a potem jej wszczepią tkankę jajnikową

Z dr. hab. med. Dariuszem Wydrą, kierownikiem Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Endokrynologii Ginekologicznej, rozmawia Jolanta Gromadzka-Anzelewicz

Po co tworzycie taki program?
Ma on na celu zachowywanie płodności u kobiet poddawanych z powodu raka radykalnej operacji chemio- lub radioterapii. Chodzi o to, by mimo choroby i terapii mogły one w naturalny sposób zajść w ciążę, a także uniknąć przedwczesnej menopauzy.

Na czym ta metoda polega?
Przed rozpoczęciem leczenia, w trakcie małoinwazyjnej operacji pobierzemy od zakwalifikowanej do programu kobiety tkankę jajnikową. Następnie tę tkankę tnie się w cienkie paski i po zamrożeniu przechowuje w banku. Po zakończonej terapii i nabraniu pewności, że pacjentka wyzdrowiała z nowotworu, tkankę tę można rozmrozić, sprawdzić, czy nie ma w niej komórek nowotworowych i wszczepić w okolice pozostawionego jajnika. Rozmrożona tkanka włącza się do pracy i jest w stanie produkować prawidłowe komórki jajowe.

Czy są dowody na to, że ta metoda jest skuteczna?
W ostatnim okresie ukazały się naukowe publikacje, które dowodzą, że kobiety po takich zabiegach zachodzą w samoistną ciążę. Sporo takich ciąż odnotowano m.in. w Izraelu, gdzie metoda mrożenia tkanki jajnikowej jest refundowana. Tam z metody tej skorzystały kobiety po leczeniu z powodu raka piersi oraz nowotworów hematologicznych.

A jakie kobiety będą mogły z niej skorzystać na Pomorzu?
Planujemy włączenie do badania 60 losowo wybranych kobiet (przed 40 rokiem życia) - głównie chorych z rozpoznaniem raka piersi, chłoniaków, wczesnych postaci mięsaków i tzw. guzów zarodkowych, a także innych przypadków dobrze rokujących nowotworów złośliwych, wymagających leczenia niszczącego tkankę jajnikową. Przez cały okres trwania programu, a więc przez kilka lat, pacjentki będą pod naszą opieką.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki