Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawna tenisistka z Gdańska odniosła życiowy sukces

Joanna Kielas
Gdy zaledwie 19-letnia Natalia Partyka podczas niedawnych pingpongowych zawodów w Budapeszcie wywalczyła kwalifikację do igrzysk olimpijskich, wiele osób było zaskoczonych.

Bo taka młoda, a do tego przecież niepełnosprawna - nie ma lewej ręki poniżej łokcia. A Natalia po raz kolejny powtarza, że niepełnosprawność w grze jej nie przeszkadza.

Natalia trenuje tenis stołowy od 12 lat, zaczynała w wejherowskim klubie Start. I jak to często bywa z wielkimi gwiazdami sportu, na salę gimnastyczną trafiła przez przypadek. Gdy miała zaledwie 7 lat, poszła popatrzeć, jak trenuje jej siostra Sandra.

Trener Andrzej Mielewczyk zwrócił uwagę na niepełnosprawną dziewczynkę stojącą w kącie. Jej siostra radziła sobie nieźle, więc postanowił zachęcić do ping-ponga też młodszą z sióstr. A ponieważ Natalia była niepełnosprawna, skontaktował się z Krzysztofem Ruchalskim, trenerem niepełnosprawnych tenisistów w klubie Start Wejherowo, najbliższym w okolicy. - Pamiętam telefon od Andrzeja dokładnie, to był poniedziałek - opowiada Krzysztof Ruchalski. - Powiedział, że muszę poznać... przyszłą mistrzynię Polski. To oczywiście był żart, ale jakże trafiony. Zorganizowaliśmy spotkanie z Natalią i jej rodzicami. Dziewczynka chętnie zaczęła trenować. A już w piątek, w tym samym tygodniu mała pojechała na swoje pierwsze w życiu zgrupowanie, do Cetniewa. Tutaj też rozegrała swój pierwszy turniej, zajmując wysoką, jak na debiutantkę, piątą lokatę.

Natalia, zdaniem trenerów, to prawdziwa perełka, ma tzw. wrodzony talent. Ale to nie wszystko. Jej sukcesy są możliwe dzięki systematycznej pracy. I długich godzinach spędzonych przy stole do ping-pongowym. Jej plan dnia jest wypełniony co do minuty. Pobudka o godz. 7. Na ósmą jeszcze nie tak dawno pędziła do szkoły, do XIV LO w Gdańsku (teraz już skończyła rok szkolny, właśnie bowiem zdała wszystkie egzaminy maturalne). O godz. 10 przychodził czas na dwugodzinny trening. Potem znów wracała na zajęcia lekcyjne. Kolejny trening od 16 do 18.30. Do domu szła wieczorem zmęczona, czasu i sił starczało jedynie na odrobienie lekcji.

Jej nauczyciele mówią, że jak Natalia już za coś się bierze, to robi to porządnie. Stąd wcale niezła średnia na świadectwie ukończenia szkoły średniej: 4,3. Wyników matury pisemnej zawodniczka jeszcze nie zna, ale ustny angielski zdała na maksimum punktów - 20 na 20. A polski na 19 punktów. O takich wynikach może pomarzyć niejeden maturzysta.

Dużą rolę w sukcesach Natalii odgrywają rodzice. Gdy była młodsza, na zgrupowania jeździła z tatą i siostrą. Rodzice towarzyszą jej we wszystkich możliwych zawodach i turniejach. Są zaprzyjaźnieni z całym środowiskiem sportowym. Jeśli będzie to możliwe, chętnie pojadą z nią w sierpniu do Pekinu.
- Od wczesnego dzieciństwa Natalia była rzucona na głęboką wodę, wszystko po to, by dała sobie radę w życiu - mówi jej mama Alicja. - Nigdy nie miała żadnej taryfy ulgowej z uwagi na swoją niepełnosprawność. Na szczęście córka potrafi szybko zregenerować siły po ciężkim treningu czy zawodach. Jest doskonale zorganizowana, potrafi pogodzić wyczynowy sport z nauką.

Jedyne, na co Natalii nie starcza czasu, to życie prywatne. Pytana o znajomych, którzy mogliby o niej coś dodać, wskazuje na kolegów z reprezentacji. A gdy precyzuję, że chodzi mi o kolegów z życia prywatnego, dziewczyna odpowiada niezrażona: - Takich to ja nie mam - mówi.

Natalia nie po raz pierwszy wystartuje na olimpiadzie. Wcześniej jednak były to igrzyska paraolimpijskie, czyli dla niepełnosprawnych.

Już w Atenach cztery lata temu zdobyła indywidualnie złoty medal.

- Teraz będę miała okazję powalczyć wśród zdrowych - mówi zawodniczka. - Na pewno poziom igrzysk dla pełnosprawnych jest wyższy, jest więcej drużyn. Będzie trudniej. Ale zrobię wszystko, by nawiązać równą walkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki