Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślady płynące z uszu i ust. Policyjne laboratorium rodem z seriali CSI

Szymon Zięba
A. Szozda
O kryminalistyce można powiedzieć, że jest równie stara co samo przestępstwo. Od zarania dziejów poszukiwano najskuteczniejszych metod, które pomogłyby postawić nieuchwytnych bandytów przed wymiarem sprawiedliwości. W ten sposób powstały laboratoria kryminalistyczne, dzięki którym najmniejszy ślad pozostawiony na miejscu zbrodni często okazywał się kluczem do rozwiązania niewyjaśnionych przestępstw.

\Współczesna kryminalistyka dysponuje całym wachlarzem badań, które umożliwiają odcyfrowanie najróżniejszych rodzajów tropów, zarówno tych, które na miejscu zbrodni pozostawił przestępca, jak i należących do jego ofiary. Poza powszechnie znaną metodą "zdejmowania" odcisków palców, specjaliści laboratoryjni potrafią dopasować do przestępcy pozostawiony ślad zębów, ust, a nawet... małżowiny usznej.

Szminka na koszuli

Jednym z najciekawszych sposobów na identyfikację przestępcy jest tzw. chelioskopia. Badanie to wiąże się z zabezpieczaniem śladów pochodzących... wprost z ust.

- Ślady czerwieni wargowej mogą występować na takich przedmiotach, które w normalnym użytkowaniu mają często kontakt z ustami, np. szklanki, filiżanki, kieliszki, a także na innych przedmiotach, jak: fotografie, szyby, lustra, koszule męskie [odbicie pomadki - red.]. - mówi nadkom. Andrzej Miler z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Odcisk czerwieni wargowej pozwala odczytać specjalistom niemal dziesięć razy więcej indywidualnych cech, które można przypisać właścicielowi odcisku, niż ma to miejsce w przypadku linii papilarnych. Przyjmuje się, że tylko na jednym śladzie, który obejmuje górną i dolną wargę, pracownicy laboratorium mogą wyróżnić ich ponad 1145.

- Zainteresowanie śladami czerwieni wargowej w Polsce datuje się na rok 1966. Wtedy to, podczas oględzin miejsca kradzieży z włamaniem, ujawniono na szybie odbitkę śladu czerwieni wargowej - mówi nadkom. Andrzej Miler. - Taki trop powstaje po zetknięciu się ust z określonym podłożem, przy czym najczęściej skóra pokrywająca usta jest pokryta substancją ślinową - czasem z resztkami pożywienia albo pomadkami, błyszczkami lub kremami - wyjaśnia specjalista z KWP. Jak się jednak okazuje, odcisk nie do końca pozwala zidentyfikować jego właściciela. Bazując na zabezpieczonym śladzie ust, specjaliści z laboratorium wykonują szereg analiz, które umożliwiają określenie substancji znajdujących się na wargach w momencie pozostawienia tropu.

Dzięki temu możliwe jest przeprowadzenie badań ujawniających kod genetyczny sprawcy, co pozwala na jednoznaczne wskazanie konkretnej osoby. Pozostawione na miejscu przestępstwa ślady ust zabezpiecza się podobnie jak ma to miejsce w przypadku "zdejmowania" odcisków palców. Inaczej natomiast wygląda sama metoda pobierania próbek od podejrzanych. Wargi badanego smarowane są specjalistycznym kremem kosmetycznym. Następnie, za pomocą wałka, umieszcza się na ustach kawałek papieru.

Na powstały odcisk stosuje się proszek daktyloskopijny (który pozwala "uwiecznić" ślad). Zazwyczaj pobiera się co najmniej trzy takie próbki. W ten sposób minimalizuje się ryzyko pomyłki.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Od ust do uszu

Innym śladem "pochodzącym" z ust są odciski zębów, które znajdowane są na miejscu przestępstwa równie często co "odbitki" czerwieni wargowej.

- Ślady zębów ujawnione na miejscu zdarzenia i prawidłowo zabezpieczone stanowią cenny materiał dowodowy, pozwalający na zidentyfikowanie sprawców - mówi nadkom. Andrzej Miler. - Oprócz cech ogólnych, w uzębieniu każdego człowieka występują cechy charakterystyczne, właściwe wyłącznie dla danej osoby. Są to nieprawidłowości w usytuowaniu zębów w łuku zębowym, w ich liczbie, wielkości, budowie itp., a także nabyte deformacje uzębienia w postaci starcia powierzchni żucia lub krawędzi siecznych zębów - wymienia funkcjonariusz.

Dzięki takim śladom kryminalistycy mogą jednoznacznie wskazać osobę, do której pozostawiony odcisk należy. Na skuteczność analizy śladów wpływa postępujący rozwój technologiczny.

- W ostatnich latach coraz większą rolę w badaniach identyfikacyjnych śladów zębów odgrywa mikroskopia elektronowa - mówi nadkomisarz z gdańskiej KWP. - Drobne ubytki szkliwa na brzegach siecznych zębów, stanowiące cechy indywidualne uzębienia, najlepiej można obserwować pod mikroskopem elektronowym - wyjaśnia nam Andrzej Miler.
Pracownicy policyjnego laboratorium wiele mogą odczytać także... z odcisków małżowiny usznej.

- Budowa zewnętrzna ucha ma wiele swoistych cech charakterystycznych, umożliwiających wykonanie ekspertyzy. Kryminalistykom znana jest metoda identyfikacji zwłok (np. po katastrofie lotniczej) na podstawie zdjęcia w paszporcie (lub innym dowodzie tożsamości) z widoczną małżowiną (odsłonięte lewe ucho) - mówi nadkom. Andrzej Miler. - Tak więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykonywać badania identyfikacyjne na podstawie odcisków małżowiny usznej zabezpieczonej na miejscu zdarzenia i śladów pobranych od domniemanego sprawcy. Taki trop zabezpiecza się metodami daktyloskopijnymi - zaznacza nadkomisarz.

Laboratorium rodem z seriali CSI

Ważną rolę policyjnego laboratorium pokazują cieszące się w Polsce dużą popularnością seriale z cyklu "CSI".
To "CSI Las Vegas", "CSI Nowy Jork" i "CSI Miami". Pracujący tam technicy dokonują "technologicznych cudów", mając do dyspozycji sprzęt najwyższej klasy. Tyle tylko że to - niestety - tylko policyjna fikcja. Co prawda scenariusz seriali powstał na podstawie autentycznych materiałów dowodowych i raportów sporządzonych przez organy ścigania na miejscu zbrodni. Autorzy czerpali inspiracje z autentycznych doświadczeń ekipy kryminalistyków współpracujących z policją, ale potem dali się już ponieść wyobraźni. Departament policji w Nowym Jorku kilkakrotnie już prosił producentów serialu, by dali w nim informacje, że techniki zastosowane w filmie nie mają pokrycia w rzeczywistości. Wielu poszkodowanym wydaje się, że policja ma w rzeczywistości supernowoczesne komputery, skanery itp. Prowadzi to nie tylko do nieporozumień, ale i oskarżeń policji o brak kompetencji.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki