- Dla tych, którzy kochają sport igrzyska to święto - mówił Paweł Adamowicz, prezydent Gdańsk. - Miliony Polaków będą śledzić wyczyny sportowców podczas igrzysk. My też będziemy trzymali za was kciuki. Już z racji startu w tej imprezie możecie się czuć dumni i szczęśliwi. Życzymy wam sukcesów. Pomyślności na Wyspach Brytyjskich, nad Tamizą, abyście wrócili spełnieni.
A w Londynie gdańskie kluby reprezentować będą: wioślarze Adam Korol, Jarosław Godek, (AZS AWFiS Gdańsk), żeglarze Mateusz Kusznierewicz (Gdański Klub Żeglarski), Jolanta Ogar, Łukasz Przybytek, Paweł Kołodziński (AZS AWFiS), florecistka Karolina Chlewińska, (AZS AWFiS), lekkoatleci Piotr Wiaderek, Igor Janik, Paweł Rakoczy, Bartosz Osewski (AZS AWFiS), judoczka Daria Pogorzelec (SGKS Wybrzeże Gdańsk) oraz tenisistka stołowa Natalia Partyka (Szansa Start Gdańsk).
W uroczystości udział wzięło jednak tylko siedmiu sportowców. Pozostali przygotowywali się do trudów zawodów w stolicy Wielkiej Brytanii. Tak, jak chociażby multimedalista Adam Korol. Nasz eksportowy wioślarz, jeden z "dominatorów" przebywa właśnie na zgrupowaniu w Wałczu.
Inny, dwukrotny medalista olimpijski, czyli Mateusz Kusznierewicz z Gdańskiem pożegnał się na razie symbolicznie. Przekazał prezydentowi miasta koszulkę olimpijską.
- Wiem, że był pan dobrze wyposażony na Euro 2012, więc teraz niech tak będzie także podczas igrzysk - śmiał się najbardziej rozpoznawalny polski żeglarz.
- Koszulka na pewno mi się przyda, bo pierwszy raz w życiu będę uczestniczył w ceremonii otwarcia igrzysk w Londynie - ucieszył się prezydent Adamowicz.
Wydaje się, że to właśnie wśród gdańskich "wodniaków" należy upatrywać szans medalowych. Wioślarz Adam Korol udowodnił w Pekinie, że mimo upływu lat jest wciąż w niesamowitej formie. Natomiast Mateusz Kusznierewicz, który w klasie Star pływa z Dominikiem Życkim, także od lat znajduje się w światowej czołówce.
O prognozy dotyczące startu gdańszczan w Londynie postanowiliśmy przybyłych na uroczystość byłych medalistów olimpijskich.
- Będę stronniczy, bo byłem wioślarzem - śmieje się zapytany o swoje typy Tomasz Tomiak, brązowy medalista z Barcelony z 1992 roku. - Liczę bardzo na Adama, ale i na Jarka Godka. Idą ustabilizowanym rytmem. W tej dyscyplinie wynik uwarunkowany jest wykonaną pracą, a oni dobrze pracują. Nieobliczalni, w sensie pozytywnym, mogą być nasi oszczepnicy. Pięknie by było, gdyby któryś z nich wkroczył na olimpijskie podium. Liczyć się trzeba z drużyną florecistek. Poza tym Mateusz Kusznierewicz to uznana marka. Każde miejsce poza podium będzie porażką. Z resztą na igrzyska jedzie się zawsze po to, aby zwyciężać.
Zbliżone zapatrywania na medalowe szanse ma także przedstawiciel starszego pokolenia pomorskich olimpijczyków.
- Szans trzeba upatrywać wśród byłych medalistów - tłumaczy nam Kazimierz Zimny, brązowy medalista z Rzymu z 1960 roku w biegu na 5000 metrów. - Bardzo silna jest wioślarska czwórka podwójna. Silną postacią jest Mateusz Kusznierewicz. Wśród lekkoatletów mamy trzech oszczepników i być może któryś z nich znajdzie się w finale. Czekamy więc na niespodzianki. Myślę, że polska reprezentacja powinna zdobyć w Londynie 12-13 medali. Po sukcesie w Lidze Światowej w Sofii na pierwszy plan wysuwa się męska drużyna siatkarska. Być może jest w stanie sięgnąć po złoto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
