Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urlep i Hyży w Baskecie

Łukasz Bartosiak
Czy pod wodzą nowego trenera koszykarze z Kwidzyna zaczną wygrywać?
Czy pod wodzą nowego trenera koszykarze z Kwidzyna zaczną wygrywać? Przemek Świderski
Basket Kwidzyn, klub z 40-tysięcznego miasta grający od niespełna dwóch lat w Dominecie Banku Ekstraliga, zaszokował całą koszykarską Polskę. Trenerem będzie powracający ze stażu w NBA Andriej Urlep, a nowym zawodnikiem Radosław Hyży.

Oba nabytki to reakcja władz klubu i sponsorów na fatalną grę zespołu w tegorocznym sezonie. Z 10 rozegranych spotkań kwidzynianie wygrali zaledwie jedno.

- Nie zapeszajmy, rozmowy z oboma panami jeszcze trwają. Do podpisania kontraktów usiądziemy późnym wieczorem. Nie ukrywam, że jesteśmy już tylko o krok od pomyślnego finału - powiedział nam w poniedziałkowe popołudnie Andrzej Górnikiewicz, prezes Basketu.

Akcja "bierzemy Urlepa" rozegrała się błyskawicznie. Od czasu nawiązania pierwszego kontaktu ze słoweńską ikoną koszykówki do czasu jego przyjazdu na Pomorze minęły niecałe trzy dni. Już w niedzielę szkoleniowiec mógł się zapoznać z zawodnikami na treningu.

Sam Urlep jeszcze nie rozmawia z dziennikarzami, a podczas prowadzonych przez niego zajęć drzwi hali są zamknięte. Czasu na przygotowanie zespołu ma bardzo mało, bo już w środę Basket podejmie na własnym parkiecie AZS Koszalin, a będzie to niezwykle ważne spotkanie dla dalszych losów kwidzyńskiego klubu.

- Szkoleniowiec otrzymał jedno zadanie - utrzymać zespół w ekstraklasie. Andriej Urlep był moim idolem. Cenię go za charyzmę i konsekwencję - zachwala Andrzej Górnikiewicz.

Kolejnym nowym nabytkiem jest 31-letni Radosław Hyży, były skrzydłowy Śląska Wrocław. Mierzący 203 cm wzrostu zawodnik może być lekarstwem na dotychczasowy problem Basketu z brakiem wartościowych graczy na pozycji silnego skrzydłowego.
Dotychczasowi trenerzy wystawiali na tej pozycji średnio spisujących się Briana Lubecka i Marcina Kowalewskiego, a czasami z konieczności centrów Vladimira Ticę i Davida Dixona. Hyży znany jest z twardej i bezkompromisowej walki. Karierę rozpoczynał w Noteci Inowrocław, następnie reprezentował barwy Unii Tarnów, Czarnych Słupsk, Turowa Zgorzelec i francuskiego JDA Dijon. Rok temu w Śląsku trenował pod okiem... Urlepa.

Pozyskanie Hyżego, a przede wszystkim Urlepa, to z pewnością spore obciążenie finansowe dla takiego klubu jak Basket.

- Nie dopuszczamy do siebie takiej myśli, że miesiąc przed końcem sezonu w klubowej kasie zabraknie pieniędzy na grę. Niech kibice o finanse się nie martwią - uspokaja prezes Górnikiewicz.

Sytuacja Basketu w DBE jest zła, ale jest jeszcze sporo czasu, by ją naprawić. Główni kontrkandydaci w walce o utrzymanie mają niewiele więcej punktów na swych kontach. Górnik Wałbrzych, Sportino Inowrocław, Znicz Jarosław mają o dwa zwycięstwa więcej, ale i jedno mniej rozegrane spotkanie. Najbliżej kwidzyńskiemu Basketowi do... poznańskiego Basketu, który ma tyle samo spotkań rozegranych i tylko jedno zwycięstwo więcej.

- Celem nadrzędnym jest pozostanie w lidze, ale od walki o utrzymanie do walki o play off prowadzi niedaleka droga - dodaje Górnikiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki